19.12.1936 - 08.04.2021

Dr n. med. Wiesław Prastowski

Specjalista chorób wewnętrznych, wieloletni członek Stowarzyszenia Lekarzy Dolnośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej oraz jego wiceprezes przez 6 lat, poeta zrzeszony w Związku Literatów Polskich i Polskiej Unii Lekarzy. Wydał 11 tomików poetyckich. Pełnił m.in. funkcję ordynatora Oddziału Wewnętrznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Babińskiego we Wrocławiu (1987–2003). Był aktywnym członkiem Zarządu Oddziału Wrocławskiego Polskiego Towarzystwa Internistycznego i Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Wychował wiele pokoleń lekarzy.

Odszedł dr n. med. Wiesław Prastowski – wybitny lekarz praktyk, poeta, eseista, humanista, ale także i Człowiek niekonwencjonalny. Powtarzam te słowa wielokrotnie, ale ich sens nie dociera jeszcze do mojej świadomości.

Urodzony 19 grudnia 1936 r. w Łunińcu na Polesiu, lata wojny i okupacji sowieckiej oraz niemieckiej przeżył w domu dziadków w Szczuczynie. Ojciec AK-owiec skutecznie ukrywał się przed okupantami, a synem opiekowała się matka. Na oczach małego Wiesława została dotkliwie pobita i aresztowana przez gestapo. Mimo że po paru dniach udało się ją uwolnić, traumatyczne wydarzenia odcisnęły piętno na dziecku na całe życie.

Na białostockiej ziemi spędził swoje dzieciństwo i lata szkolne. Po ukończeniu trzeciego roku studiów na Akademii Medycznej w Białymstoku przeniósł się do Wrocławia, gdzie w 1961 r. otrzymał dyplom lekarza. Początkowo w życiu zawodowym spełniał się jako pracownik naukowy w Zakładzie Immunofarmakologii Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu, pracując równocześnie w I Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej we Wrocławiu. Uzyskał tam I i II stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych, a w 1970 r. stopień doktora nauk medycznych. Leczył chorych także w Afryce Północnej w szpitalu w libijskim Misracie, kierując tam jednocześnie oddziałem wewnętrznym w latach 1980–1982. W okresie 1992–1996 piastował stanowisko specjalisty wojewódzkiego w zakresie chorób wewnętrznych dla województwa wrocławskiego. Od 1987 roku do chwili przejścia na emeryturę w 2003 r. pełnił funkcję ordynatora Oddziału Wewnętrznego i Angiologicznego Wojewódzkiego Szpitala im. Józefa Babińskiego we Wrocławiu. Pod Jego kierunkiem około trzydziestu młodych lekarzy uzyskało pierwszy i drugi stopień specjalizacji z zakresu chorób wewnętrznych. Po przejściu na emeryturę pracował jako wykładowca we wrocławskiej Akademii Muzycznej, prowadząc wykłady z anatomii i fizjologii oraz patofizjologii, ordynował także w przychodniach Wrocławia, Trzebnicy i Rawicza. Po przeprowadzce do Polanicy-Zdroju w 2016 r. udzielał internistycznych porad w sanatorium Medical Sensus.

Był członkiem wielu towarzystw naukowych; m.in. w Polskim Towarzystwie Lekarskim pełnił funkcję sekretarza oddziału wrocławskiego, w Polskim Towarzystwie Internistycznym był członkiem zarządu oddziału wrocławskiego, a w Polskim Towarzystwie Medycyny Sportowej – przewodniczącym. Zasłużył się dla Polskiego Towarzystwa Angiologicznego; którego był współzałożycielem i członkiem Komisji Rewizyjnej. International Union of Angiology przyjął Go także w swoje szeregi. Dokonania naukowe z zakresu farmakologii doświadczalnej oraz chorób wewnętrznych uwiecznił jako autor i współautor kilkudziesięciu publikacji w czasopismach krajowych i zagranicznych. Pracę zawodową łączył z działalnością społeczną. Był inicjatorem umowy pomiędzy Akademią Medyczną a kopalnią węgla brunatnego „Turów” w Turoszowie, w wyniku której rozwiązanych zostało wiele problemów przemysłowej służby zdrowia ważnych dla zagłębia turoszowskiego.

Doceniano Go. „Złota Odznaka za wzorową pracę w służbie zdrowia”, „Złoty Krzyż Zasługi”, odznaczenie „Zasłużonemu – Polskie Towarzystwo Lekarskie”, krzyż pamiątkowy „Semper Fidelis” za leczenie i opiekę nad ludźmi walczącymi zbrojnie w czasie okupacji przyznawany przez Związek Solidarności Polskich Kombatantów, „Kombatancki Krzyż Zasługi” przyznawany przez Zarząd Główny Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Obrońców Ojczyzny, „Złota Odznaka Towarzystwa Miłośników Wrocławia”, „Złota Odznaka Honorowa Zasłużony Dla Województwa Dolnośląskiego” – to tylko niektóre dowody uznania Jego dokonań. Bardzo Sobie cenił przyznany Mu „Medal Virtuti Medicinali” w uznaniu zasług dla rozwoju neuropsychologii poprzez poezję.

Wiesław był dwukrotnie żonaty; pierwsza żona Ewa, okulistka, z którą miał syna Adama, ortopedę – zmarła, druga Iwona jest profesorem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

W życiu prywatnym był dobrym, subtelnym człowiekiem, ceniącym ład i harmonię, wrażliwym na piękno. Uwielbiał kwiaty, psy i koty, lubił oddawać się rozkoszom podniebienia. Skromny, uważny, spokojny entuzjasta życia, kierujący się często emocjami. Był humanistą i erudytą, typem filozofa, tworzącym wokół Siebie atmosferę życzliwości i ciepła. Jakże mądrze posługiwał się wrodzoną inteligencją, wrażliwością, ciągle pogłębianą wiedzą. Pomagał gestem, słowem, Swoją postawą. Wydaje się, że szło Mu o to, aby przenosić człowieka w doskonalszy, bogatszy w doznania, ciekawszy wymiar istnienia. Był Człowiekiem dobrze wychowanym, posiadającym dar łączenia ludzi, których po prostu uwielbiał, człowiekiem, któremu wpojono ideały i który nieraz był rozczarowany tym, że te ideały, dla których się realizował, niekoniecznie się sprawdzają. Swoją postawą Wiesław dawał do zrozumienia, że przyzwoitość stanowi Jego życiową dewizę.

 

*****

Zawsze mawiał, że medycyna jest Jego legalną żoną, a poezja kochanką. Ale zazwyczaj łączył poezję z medycyną.

Mawiał, że chorego warto traktować nie jako medyczny przypadek, lecz jak fascynującą historię, którą należy odkryć, zrozumieć. A potem pomóc. Ciekawi Jego konstatacja: „Badając chorobę zyskujemy wiedzę o anatomii, psychologii i biologii. Badając starannie osobę chorą zyskujemy wiedzę o życiu. Każdy z nas jest bowiem opowiadaniem, które nieświadomie piszemy naszym postrzeganiem, uczuciami, myślami, działaniem i – co nie jest bynajmniej błahe – naszymi rozmowami, przekazywaniem innym tego opowiadania. […] Potrzebna jest sztuka, a w niej muzyka i poezja, które mogą nas wydobyć z depresji lub poruszyć do łez, potrzebne jest każdemu dobre i wartościowe życie, a przede wszystkim bycie w zgodzie z samym sobą”.

O Wiesławie wiele, a właściwie wszystko, mówią Jego dobrze przyjmowane przez krytykę, wiersze. Ten ciekawy człowiek, kochający świat, człowiek kierujący się jednym z najszlachetniejszych chyba przykazań – być przyzwoitym, ten twórca, poruszający sprawy szeroko pojętej kultury, często zahaczający o sprawy z pogranicza medycyny, uwielbiał także muzykę klasyczną. Był poetą, zrzeszonym i aktywnie działającym od prawie trzydziestu lat w Związku Literatów Polskich oraz Polskiej Unii Lekarzy; otrzymał członkostwo honorowe Stowarzyszenia Jeleniogórskiego Klubu Literackiego oraz Klubu Literackiego „Helikon” w Towarzystwie Miłośników Polanicy-Zdroju. Wydał kilkanaście tomików poetyckich, publikowanych nie tylko w kraju, ale i w Australii, w Nowej Zelandii, na Ukrainie i w Szkocji: „Zostawić ślad” (1996), „Wejść w ciszę” (1999), „Człowiek potrzebuje człowieka” (2001), „Między świtem a zmierzchem” (2003), „Dotyk muzy” (2005), „Smakowanie czasu” (2007), „Obrazy słowem malowane” (2009), „Ars longa, vita brevis” (2015), „Zmysły śpiewały” (2017), „Optimus et Maximus” (2017), „Cisza przemijania” (2019) oraz eseje „O życiu i medycynie – wyznania lekarza i refleksje poety” opublikowane w książce „Zdrój pięknych słów” przez Towarzystwo Miłośników Polanicy-Zdroju.

W ramach comiesięcznych spotkań Stowarzyszenia Lekarzy Dolnośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej prowadził spotkania muzyczno-literackie, wieczory poetycko-muzyczne „Słowo i dźwięk źródłami emocji”, w tym autorskie zarówno w Klubie Lekarza, w Klubie Muzyki i Literatury, jak i podczas Wieczorów Pawłowickich organizowanych przez śp. Jerzego Monkiewicza, profesora Uniwersytetu Przyrodniczego, a także w Polanicy-Zdroju, Kłodzku i Jeleniej Górze. Trzy lata temu zaproszono Go do Szkocji, gdzie w polonijnych ośrodkach w siedmiu miastach, m.in. w Dundee, Edynburgu i Falkirk odbył dziesięciodniowe tournée poetycko-muzyczne „The best of Chopin”. Przy dźwiękach pięknej o ponadprzeciętnej inwencji melodycznej, pełnej ekspresji i dynamizmu muzyki recytował Swoje poematy. A Chopina uwielbiał, był bowiem na wskroś romantykiem. O autorytecie Wiesława świadczy zorganizowany Mu w podniosłej i ciepłej atmosferze benefis w Oratorium Marianum Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wiesław był poetą dojrzałym, głęboko przeżywającym piękno, miłującym prawdę. Jego poezja jest filozoficznym zapisem refleksji lekarza nad przeżywaniem rzeczywistości, wyzwalającym emocje, widzeniem siebie w lustrze prawdy, odczuwania przemijania, poszukiwania tajemnicy bytu, sensu istnienia, zadumą nad ludzkim losem, wzajemnych relacji zdarzeń z przeszłości i teraźniejszości. Jego urokliwe, refleksyjne, poetyckie utwory świadczą, że Wiesław kochał. Kochał nie tylko życie. Kochał i był także kochany. Wnikając w Jego poezję, czytelnik dochodzi do jasnej konstatacji – człowiek jest z całą pewnością powołany do miłości, a zatem i do szczęścia. Człowiek dzieląc się swoim doświadczeniem, jednocześnie darzący uczuciem drugiego człowieka i pomagający mu, przekazuje wyraźne przesłanie – „my mamy siebie dla siebie”. Jakże trafne są słowa znanego pisarza Jana Stanisława Smalewskiego, że Wiesław nie wstydzi się namiętności, tego że kocha, że czasami wątpi, że też i cierpi, a gdy coś mu się w życiu nie udaje, przeżywa jak inni.

W czasie jednego z ostatnich ze mną spotkań, westchnąwszy, mimochodem wtrącił: „Wiesz, jakie to szczęście robić to w życiu, co się chce, bez przymusu, wracać do domu ze świadomością, że jest tam ktoś bliski, na kim można się oprzeć. Ja to mam szczęście!”.

Wiesław uwielbiał Marqueza, który niegdyś napominał: „Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie”. Nie tylko napominał, ale i nakazywał: „Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni. Prześlij te słowa komu zechcesz. Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj. I jeśli tego nie zrobisz, nigdy nic się nie stanie. Teraz jest czas”. Jestem pewien, że Wiesław idee kolumbijskiego noblisty zawsze brał głęboko do serca.

 

*****

Wiesław odszedł niespodziewanie we wczesnych godzinach popołudniowych 8 kwietnia 2021 r., siedząc w swoim ulubionym fotelu.

Żegnaj, Wiesławie! Wierzę, że trafiłeś do lepszego od nas świata i że jesteś tam szczęśliwy. Człowiek żyje tak długo, jak żyje wspomnienie o nim. Jakże słuszne są słowa Juliusza Słowackiego, że „ze wszystkich nędz najstraszniejsze ludzkie zapomnienie”.

Wiesławie, Ty Człowieku, pełen arystotelesowskiego zachwytu i zadziwienia nad innym człowiekiem, Człowieku znacząco wzbogacającym polską kulturę i pielęgnującym szacunek dla wszelkich wartości duchowych, nie czeka Cię zapomnienie. Będziesz w pamięci nie tylko Twoich Bliskich, ale w pamięci Koleżanek i Kolegów ze Stowarzyszenia Lekarzy Dolnośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej, Stowarzyszenia, któremu współprzewodniczyłeś przez sześć lat, w pamięci Koleżanek i Kolegów Koła Seniorów Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, w którego zarządzie także zasiadałeś, w pamięci wszystkich, nie tylko pacjentów, którym służyłeś Swą wiedzą, Swym zaangażowaniem w ich sprawy.

Nie można nie wspomnieć Antoine de Saint-Exupéry’ego: „Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela”. Pragniemy Cię zapewnić, że masz ich bardzo wielu i chociaż odszedłeś na zawsze, wciąż pozostajesz z nami.

Andrzej Kierzek

Skrót artykułu Strzałka

Specjalista chorób wewnętrznych, wieloletni członek Stowarzyszenia Lekarzy Dolnośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej oraz jego wiceprezes przez 6 lat, poeta zrzeszony w Związku Literatów Polskich i Polskiej Unii Lekarzy. Wydał 11 tomików poetyckich. Pełnił m.in. funkcję ordynatora Oddziału Wewnętrznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Babińskiego we Wrocławiu (1987–2003). Był aktywnym członkiem Zarządu Oddziału Wrocławskiego Polskiego Towarzystwa Internistycznego i Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Wychował wiele pokoleń lekarzy.

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?