11.11.1948 - 16.01.2021

Dr n. med. Sylwester Mordarski

Specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, członek Polskiego Towarzystwa Badania Bólu, wieloletni kierownik wielodyscyplinarnej Poradni Leczenia Bólu we Wrocławiu, ceniony za działalność zawodową, naukową i dydaktyczną.

Sylwester Mordarski studiował medycynę w Gdańsku w latach 1968–1974. Po ukończeniu studiów związał się z Dolnym Śląskiem. Szkolenie specjalizacyjne z anestezjologii i intensywnej terapii odbywał w Wałbrzychu. Pracując tam, opublikował swoje pierwsze artykuły naukowe i zainteresował się leczeniem bólu. Zaczął wykonywać zabiegi blokad nerwów aż po bardzo zaawansowane zabiegi neuroliz, czyli chemicznego niszczenia nerwów w bólu nowotworowym. Jako że nie dysponował w Wałbrzychu odpowiednim sprzętem rentgenowskim, wymyślił modyfikację tzw. przezaortalnego umieszczania igły punkcyjnej we właściwym miejscu. Dopiero kilka lat później technika ta opublikowana została w światowym piśmiennictwie przez lekarzy włoskich jako ich własne wielkie odkrycie.

W poszukiwaniu dalszych możliwości rozwoju zawodowego i naukowego przeniósł się do Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii we Wrocławiu, gdzie rozpoczął pracę 1.12.1989 r. Trafił na dobry moment, bo w niedługim czasie w Klinice zorganizowana została wielodyscyplinarna Poradnia Leczenia Bólu. Wkrótce dr Mordarski objął jej kierownictwo i tą ścieżką podążał przez całą karierę zawodową.

Doświadczenia zebrane podczas wykonywania blokad neurolitycznych w Wałbrzychu, a potem we Wrocławiu, pozwoliły mu w 1993 r. na obronę pracy doktorskiej pt. „Neuroliza alkoholowa splotu słonecznego w przebiegu nieoperacyjnych nowotworów trzustki, wątroby i żołądka” i na uzyskanie stanowiska adiunkta uczelni.

Przez następne ćwierć wieku doskonalił swoje umiejętności w medycynie bólu, uzyskując wysoką pozycję dydaktyczną, naukową i zawodową. Jego osiągnięcia warte są przypomnienia.

Był uzdolnionym i zaangażowanym nauczycielem. Nauczył podstaw medycyny bólu wielu lekarzy i wiele pielęgniarek nie tylko z terenu Dolnego Śląska. Mocno angażował się w szkolenie studentów. Był utalentowanym wykładowcą. Zapraszano go na wiele ważnych specjalistycznych konferencji i kongresów poświęconych tematyce bólu, a także na wiele spotkań innych specjalności, podczas których popularyzował problematykę bólu wśród personelu medycznego (fot. 1).

W czasie pracy w Poradni Bólu rozwinął znacznie swój dorobek naukowy. Obejmuje on 92 pozycje: 80 publikacji i 12 streszczeń. Imponujący jest rozmiar zainteresowań obejmujący niemal cały obszar gałęzi wiedzy medycznej nazywanej obecnie medycyną bólu. Początkowo koncentrował się na ocenie skuteczności blokad nerwów różnego rodzaju, stąd seria publikacji o leczeniu neuralgii nerwu trójdzielnego we współpracy z chirurgami szczękowymi. Potem zajął się badaniami klinicznej przydatności opioidów. W 2000 r. opublikował pionierskie w piśmiennictwie polskim prace na temat własnych doświadczeń w leczeniu opioidami bólu nienowotworowego – temat do dzisiaj bardzo ważny i aktualny. Dalsze zainteresowania owocowały artykułami na temat bólu neuropatycznego, a także różnych psychologicznych i społecznych aspektów znaczenia bólu. Część publikacji, również współautorstwo podręczników i rozdziały w nich napisane, mają charakter popularyzacyjny, niezmiernie istotny dla środowiska medycznego i niemedycznego. Najważniejsze prace w piśmiennictwie zagranicznym ze znaczącymi wartościami współczynnika IF dotyczyły analizy skuteczności i bezpieczeństwa przezskórnego podawania opioidów w bólach nowotworowych i nienowotworowych.

W 2014 r. podjął postępowanie o nadanie stopnia naukowego doktora habilitowanego. Postępowania tego nie zakończył, a wydaje się, że na zwłokę wpłynęła jego zasadnicza zawodowa pasja, jaką było leczenie pacjentów. Pacjenci go uwielbiali, a przez to utrudniali karierę naukową. Było ich niezmiernie dużo, a „Sylwek” (jak go nazywali przyjaciele) nie potrafił odmówić cierpiącym. Dlatego przyjmował i w uniwersyteckiej poradni, i w innych miejscach aktywności zawodowej. Był doskonałym praktykiem. Miał gruntowną wiedzę, wysokiej klasy zdolności manualne i ogromną cierpliwość. Jego ciepło i łatwość kontaktu z ludźmi cierpiącymi z powodu bólu była powszechnie znana i wysoko ceniona. Oprócz zaawansowanych blokad jak m.in. neuroliza splotu skrzydłowo-podniebiennego do swego repertuaru wprowadził w 2011 r. termolezję, a w 2012 r. kriolezję (fot. 2).

Był osobą bardzo dobrze znaną, lubianą i szanowaną w całej Polsce w środowisku medycznym zajmującym się bólem. Działał w Polskim Towarzystwie Badania Bólu i był bardzo wysoko ceniony przez kolejne zarządy towarzystwa. Jego bardzo wysoka pozycja w naszym kraju jako znawcy zagadnienia bólu powodowała, że był w tej dziedzinie ambasadorem Wrocławia i Dolnego Śląska.

Po przejściu na emeryturę na Uniwersytecie Medycznym kontynuował działalność usługową w Państwowym Szpitalu Klinicznym. Po połączeniu szpitali klinicznych Poradnia, którą kierował przez ponad ćwierć wieku, została zlikwidowana. Dał się namówić na współpracę w nowej Poradni Leczenia Bólu na terenie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu na ul. Borowskiej. Przyjmował tam pacjentów, dzielił się swoją szeroką wiedzą z personelem medycznym, jak za dawnych czasów. Aż przyszła zima 2020 r., a wraz z nią choroba, dla niego ostatnia.

Andrzej Kübler

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?