-

LIDIA JEŻOWIECKA-PRZYDRÓŻNA (1941 – 2023)

Smutna to chwila, kiedy trzeba żegnać Przyjaciół odchodzących tam, skąd się nie wraca. Kiedy nieubłagana śmierć zabiera Ich z naszego grona, to i cząstka nas odchodzi. Pozostaje żal głęboki. Trudno to uczucie wyrazić, zwłaszcza niewprawnym piórem.

Lidia Jeżowiecka, urodziła się 28 lutego 1941 r. w Leżajsku. Pochodziła z inteligenckiej rodziny o dużych tradycjach patriotycznych. Ojciec, Władysław Jeżowiecki, adwokat, uciekł z konwoju sowieckiego do Katynia, potem stał pod ścianą straceń w Leżajsku, skąd również udało mu uciec. Po tych dramatycznych wydarzeniach do końca wojny zmuszony był ukrywać się. Matka była nauczycielką. Wkrótce po zakończeniu wojny Lidia straciła obydwoje rodziców. Po maturze wyjechała do Wrocławia wraz z rodzeństwem: młodszym bratem Januszem, późniejszym profesorem inżynierii środowiska w Politechnice Wrocławskiej oraz starszą siostrą, późniejszą profesor inżynierii środowiska także w Politechnice Wrocławskiej, Krystyną Jeżowiecką-Kabsch.

Studiowała w Akademii Medycznej we Wrocławiu. Najpierw ukończyła Wydział Stomatologiczny, później – Lekarski. Oddała się okulistyce, zdobywając specjalizację u dr. Jańca w 4 Wojskowym Szpitalu Okręgowym we Wrocławiu. Najdłużej ordynowała w chorobach oczu w przychodniach Przemysłowego Zespołu Opieki Zdrowotnej Wrocław Fabryczna. Jej lekarski gabinet był oazą spokoju i ciepła. Wykonywała swój zawód, traktując go jak powołanie, mimo swoich znacznych zdrowotnych ograniczeń wynikających z niepełnosprawności. Nigdy jednak praca zawodowa nie kolidowała z życiem rodziny.

Jej mężem był Stanisław Przydróżny, inżynier, specjalista wentylacji i klimatyzacji, profesor Politechniki Wrocławskiej. To on opracował system wentylacji Rotundy Panoramy Racławickiej. To On, na prośbę dr. Jańca wykonał pierwsze we Wrocławiu krioaplikatory do krioekstrakcji zmętniałej soczewki metodą prof. Tadeusza Krwawicza. Odszedł 29 lat temu z powodu choroby nowotworowej. Syn Witold, absolwent fizyki na Wydziale Podstawowych Problemów Techniki Politechniki Wrocławskiej, jest założycielem i redaktorem naczelnym największego w Polsce ogólnopolskiego akademickiego magazynu „Semestr”, wychodzącego w nakładzie stu tysięcy egzemplarzy. Z żoną Teresą, historykiem sztuki i germanistką, wychowują pięcioro potomstwa w wieku od 15 do 3 lat.  Wnuki wspominają, że nigdy już nikt nie będzie potrafił przygotować tak wspaniałej pomidorowej zupy z lanymi kluseczkami.

Lidia była lekarzem, dla którego zawód był misją. Polką, która kochała swój kraj. W chwili rachunków ostatecznych bledną dyplomy, milkną oklaski. Zostaje tylko to, co dobre i prawdziwe. Tym dobrem w życiu Lidii byli ci, którym wróciła zdrowie, ci, których ujmowała nie tylko swoim niezwykle fachowym podejściem, ale i zawsze uśmiechem. Takim uśmiechem pełnym radości i sympatii dla drugiego człowieka. Uśmiechem ciepłym, który od Niej promieniował. Żyła wśród innych, ale przede wszystkim dla innych. Zaangażowała się czynnie w NSZZ „Solidarność”. Pomagała, udzielając potrzebującym wsparcia. Wydawało się, że była niezmiernie szczęśliwa świadomością, że Jej rozległa wiedza może być potrzebna innym. Wierna niezłomnie chrześcijańskim zasadom, pozostawała zawsze niezmiennie skromna.

Jednak przede wszystkim  była dobrym, spokojnym, szlachetnym, bezinteresownym i niezwykle taktownym człowiekiem. Wspólnie z mężem i synem potrafiła stworzyć dom, w którym chciało się bywać, dom stojący otworem dla potrzebujących nie tylko medycznej pomocy. Będąc już na emeryturze, do końca swoich dni pozostawała czynna zawodowo. Leczyła także kolegów i ich rodziny, bez zwłoki, zawsze bezinteresownie. Mocno przeżywała sytuacje, gdzie medycyna stawała się bezsilna.

Odeszła od nas 22 kwietnia 2023 r. Spoczęła 5 maja w słoneczne południe na Cmentarzu Ducha Świętego przy wzgórzu Gajowym przy ul. Bardzkiej. Człowiek żyje tak długo, jak żyje wspomnienie o nim. Jakże słuszne są słowa Juliusza Słowackiego, że „ze wszystkich nędz najstraszniejsze ludzkie zapomnienie”. Lidko, nigdy nie zostaniesz zapomniana!

 

Tadeusz Bielawski, Andrzej Kierzek

 

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?