Skrót artykułu Strzałka

Z dr Hanną Stolińską, dietetykiem klinicznym, absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, autorką książki „Endometrioza. Leczenie dietą” rozmawia Robert Migdał.

Endometrioza. Choroba, która atakuje kobiety w każdym wieku

Rozmawia Robert Migdał

Dr Hanna Stolińska

Z dr Hanną Stolińską, dietetykiem klinicznym, absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, autorką książki „Endometrioza. Leczenie dietą” rozmawia Robert Migdał.

Robert Migdał: Endometrioza atakuje co dziesiątą kobietę w Polsce. To dramatyczne dane.
Dr Hanna Stolińska: Do mojego gabinetu zgłasza się wiele cierpiących pacjentek, kilka z nich znam także ze sfery pozazawodowej, dzięki czemu mam okazję z bliska obserwować ich walkę z chorobą.

R.M.: Czym jest endometrioza? Co ją powoduje?
H.S.: Endometrioza – inaczej gruczolistość zewnętrzna – to poważne schorzenie przebiegające z objawami przewlekłego zapalenia. Najprościej rzecz ujmując, polega ono na obecności komórek błony śluzowej macicy (tzw. endometrium) poza jamą macicy.

R.M.: Czyli?
H.S.: Tkanka – endometrium – zaczyna przerastać i obrastać narządy wewnętrzne, co jest bardzo niebezpieczne i może skutkować niewydolnością niektórych narządów, słabszym ich działaniem, a nawet może dochodzić do krwotoków wewnętrznych. Najczęściej nieprawidłowe implanty endometrium lokują się w jajnikach, dole jajnikowym, więzadłach maciczno-krzyżowych i tylnej ślepej uliczce, tzw. ślepej kiszce.

R.M.: A jakie są przyczyny endometriozy?
H.S.: Niestety nie są one do końca poznane, ale można powiedzieć, że jest ich wiele: zaburzenia hormonalne, czynniki genetyczne, zaburzenia układu odpornościowego, stres, który powstaje w organizmie. Także czynniki środowiskowe, czyli nasz styl życia, w tym oczywiście nieodpowiednia dieta.

R.M.: Ta choroba jest pod pewnymi względami podobna do nowotworu złośliwego.
H.S.: Dokładnie tak. Ma charakter postępujący i inwazyjny, skłonność do nawracania i do przerzutów. Choroba ta została podzielona na cztery etapy w zależności od jej zaawansowania i przebiegu oraz ilości, lokalizacji, głębokości i wielkości narośli. Etapy te to: choroba minimalna, łagodna, umiarkowana i głęboka. Pojęcie endometriozy głębokiej oznacza naciekanie endometrium głębiej niż pięć milimetrów pod otrzewną. Klasyfikacja ta nie przydaje się przy prognozowaniu wyników klinicznych, w tym przy przewidywaniu możliwych do wystąpienia objawów i bólu, dlatego zajmujący się tą chorobą lekarze napotykają na problemy w jej diagnozowaniu, obserwowaniu i leczeniu. Endometrioza miednicy jest jednym z najczęstszych schorzeń ginekologicznych prowadzących do namnażania się komórek u kobiet przed menopauzą. Choć ma łagodny charakter, to bardzo wyniszcza organizm, wywiera negatywny wpływ na funkcjonowanie społeczne, zawodowe i psychiczne chorej. Częstość jej występowania sięga 30% u pacjentek z niepłodnością i 45% u pacjentek z przewlekłym bólem miednicy. Dużym problemem jest opóźnienie w postawieniu diagnozy – średni czas od pojawienia się pierwszych objawów do ostatecznego rozpoznania choroby wynosi 6-10 lat.

R.M.Ł To bardzo długo. Przez ten czas endometrioza może spowodować spustoszenie w organizmie kobiety.
H.S.: Choroba ta bardzo wyniszcza organizm i wywołuje przewlekły stan zapalny, stanowi też najczęstszą przyczynę ciągłego bólu miednicy u kobiet w wieku rozrodczym. Wiemy też, że jest silnie związana z występowaniem owulacji i miesiączki. Zgodnie z aktualną definicją endometriozą nazywa się zespół objawów spowodowanych procesem zapalnym zależnym od poziomu estrogenów, toczącym się głównie w tkankach miednicy, w tym w jajnikach. W związku z zależnością tej choroby od poziomu estrogenów jej diagnozowanie i leczenie są wyjątkowo trudne. Szacuje się, że 10-15% kobiet w wieku rozrodczym cierpi na endometriozę miednicy (20% przechodzi ją bezobjawowo). W Polsce dotyczyć ona może nawet dwóch milionów osób.

R.M.: Ta choroba daje u każdej kobiety takie same objawy? Przebiega w podobny sposób?
H.S.: Nie. Jedna z moich koleżanek była przez jakiś czas w bardzo ciężkim stanie, ale udało jej się zajść w ciążę – co graniczy w tym wypadku z cudem. Moja ciocia, która ma typowe objawy endometriozy, dodatkowo walczy też z nadwagą i insulinoopornością. Bóle utrudniają jej codzienne funkcjonowanie, a leki pobudzają apetyt i powodują tycie, co ją ogromnie frustruje, bo stara się prawidłowo odżywiać. Z kolei inna moja przyjaciółka niespodziewanie pewnego dnia poczuła guzek w dole brzucha – został on wycięty bez większych komplikacji – ale w odróżnieniu od dwóch pozostałych bliskich mi kobiet praktycznie nie zauważyła wywołanych chorobą zmian w swoim funkcjonowaniu, nie miała typowych objawów – być może za sprawą antykoncepcji, którą stosowała przez długi czas. Kobiety chorujące na endometriozę bardzo cierpią, do tego stopnia, że wzywają na pomoc do domu karetkę pogotowia. Niestety ta choroba jest w wielu przypadkach bagatelizowana: „Ma pani okres, to przecież normalne, że boli…”.

R.M.: To choroba, która dotyka kobiety w różnym wieku?
H.S.: W każdym wieku – i bardzo młode, i te w średnim wieku, i te starsze. Po menopauzie endometrioza może być jedynie osłabiona, a wręcz może się cofnąć. Ale ja spotykam głównie młode kobiety z endometriozą.

R.M.: Jak wyglądają najczęstsze objawy endometriozy?
H.S.: Diagnozowanie endometriozy tylko na podstawie sygnalizowanego przez pacjentkę bólu miednicy nie wystarczy, ponieważ taki objaw jest charakterystyczny także dla wielu innych chorób i dolegliwości, m.in. dla zrostów pooperacyjnych miednicy, adenomiozy, zaburzeń urologicznych i żołądkowo-jelitowych. Pojawienie się bolesnych miesiączek niedługo (do 6 miesięcy) po pierwszej menstruacji powinno nasunąć podejrzenie istnienia przyczyn wtórnych, np. wad układu moczowo-płciowego lub endometriozy. Ta ostatnia występuje w 76% przypadków wad układu moczowo-płciowego związanych z zaburzeniami odpływu krwi miesiączkowej. Natomiast w 11% przypadków młodych kobiet z endometriozą zostaną również rozpoznane wady układu rozrodczego. Endometrioza ma szczególnie duży wpływ na narządy występujące w jamie brzuszno-miedniczej, w której znajdują się jelito cienkie, jelito grube i odbytnica. Objawy żołądkowo-jelitowe, takie jak ból brzucha, obrzęk, zaparcia i biegunka, często towarzyszą endometriozie, a nawet nasilają się w okresie menstruacyjnym. W przypadku „endometriozy jelitowej”, w której komórki endometrium naciekają na jelita, objawy te są częste i można je przypisać miejscowemu zapaleniu jelit. Symptomy żołądkowo-jelitowe w endometriozie mogą również wynikać ze zmian w „jelitowym układzie nerwowym”, który jest odpowiedzialny za kontrolę aktywności mięśniowej i wydzielniczej przewodu pokarmowego, układu rozrodczego i układu moczowego. W tym złożonym układzie nerwowym występuje bodziec zapalny żołądkowo-jelitowy w miednicy, który może wpływać na funkcjonowanie i reakcje innych narządów. Rozrost nieprawidłowej tkanki poza macicą może sprawić, że narządy zaczynają przylegać do siebie, sklejać się i przywierać nieproporcjonalnie do którejś ze stron. Zrosty umiejscowione na układzie pokarmowym powodują występowanie objawów takich jak ból brzucha, wzdęcia, biegunka i dyskomfort podczas wypróżniania. Spowolnienie ruchów perystaltycznych jelit i zaparcia odpowiadają za intensywne namnażanie się bakterii i mogą wywoływać zespół SIBO (migracja bakterii z jelita grubego do cienkiego, przerost bakterii). Jego objawami są silne wzdęcia, biegunka, znaczna tkliwość i ból. Bardzo często jest tak, że przed menstruacją przez kilka dni kobieta boryka się z zaparciami, a w kolejnych dniach krwawienia cierpi na biegunkę. Lekarze twierdzą, że wykrycie zaburzeń przewodu pokarmowego, zwłaszcza w zakresie zespołu SIBO, powinny być uważane za sygnał ostrzegawczy wskazujący na możliwość występowania endometriozy. Zwykle wygląda to tak, że kobieta, która odczuwa zaburzenia ze strony układu pokarmowego, udaje się do gastrologa, który diagnozuje zespół jelita drażliwego (IBS).

R.M.: Jak leczy się endometriozę?
H.S.: Głównie bazuje się na lekach hormonalnych. Leczenie objawowe zmniejsza ból, ale nie leczy przyczyny, przez co choroba się pogłębia. Często jednak ta choroba kończy się operacją i czyszczeniem jamy brzusznej. Niestety znów może nawracać – to jest choroba na całe życie. Oczywiście każdy przypadek jest inny, indywidualny i nie każda kobieta z endometriozą musi wylądować na stole operacyjnym.

R.M.: Jak, oprócz leczenia farmakologicznego i operacyjnego, można pomóc kobietom chorym na endometriozę.
H.S.: Głęboko wierzę w lecznicze właściwości jedzenia. Jestem przekonana, że odpowiednia dieta może pomóc w leczeniu endometriozy, która nie uchodzi za chorobę metaboliczną, dietozależną. Odpowiednia dieta przeciwzapalna może przynieść chorej kobiecie bardzo dużą ulgę.

R.M.: Napisała Pani książkę „Endometrioza. Leczenie dietą”. Jak zmianą sposobu odżywiania chore kobiety mogą sobie pomóc, żeby endometrioza nie była tak bardzo dotkliwa?
H.S.: Przede wszystkim zmienić styl życia: zwolnić tempo i trochę bardziej zadbać o siebie. No i kluczowa jest dieta – w mojej książce bazuję wyłącznie na badaniach naukowych. Najlepsze efekty przynosi dieta przeciwzapalna, przy endometriozie szczególnie dieta roślinna. Jedynym produktem pochodzenia zwierzęcego w tej diecie powinny być ryby, a to ze względu na to, że kwasy omega-3 działają silnie przeciwzapalnie. Tych ryb nie trzeba jeść dużo – dwie porcje tygodniowo, około 300 gramów i to spokojnie wystarczy.

R.M.: Co jeszcze?
H.S.: Z pewnością ta dieta bazuje na dużej ilości „zieleniny”, zwłaszcza zielone warzywa liściaste – jak najwięcej w surowej wersji pożywienia: pietruszka, rukola, roszponka, kiełki, szpinak. Przynajmniej w dwóch posiłkach dziennie: one zawierają wapń, żelazo, witaminę C. Kobiety z endometriozą powinny jeść dużo czosnku, cebulę fioletową. Też fioletowe owoce – one maja dużo antyoksydantów, które usuwają wolne rodniki tlenowe i usuwają stan zapalny: borówki, ciemne winogrona, figi, jeżyny, maliny, jagody. Też ananas ma dobre działanie dzięki bromelinie, jabłka, granat, aronia oraz soja, która zawiera fitoestrogeny.

R.M.: Dlaczego akurat dieta roślinna przy endometriozie?
H.S.: Bo w produktach pochodzenia zwierzęcego: w mięsie i nabiale jest najwięcej dioksyn, które są jedną z przyczyn rozwoju endometriozy. Dlatego przy endometriozie trzeba pić dużo wody, żeby wypłukiwać te toksyny. A zamiast tych produktów dostarczających białka, stosować duże ilości roślin strączkowych. Warto też odstawić pszenicę – ona nie jest nam potrzebna do szczęścia, ale przy endometriozie nie ma konieczności odstawiania całego glutenu.

R.M.: A używki?
H.S.: Najlepiej zrezygnować z alkoholu, kawy i palenia papierosów.

 

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?