Skrót artykułu Strzałka

Serce pęka mi z żalu, gdy patrzę na tę starowinkę, nie mogę przestać myśleć o tych chorych dzieciach. Widok cierpiących osób bardzo mnie przygnębia… Być może takie odczucia i myśli towarzyszyły także Wam drodzy Czytelnicy. A może siedząc w wygodnym fotelu podczas seansu filmowego do oczu napływały Wam łzy. Niektórzy z nas nawet się tego wstydzą, przecierając oczy ukradkiem. Czasami pod czyimś adresem padają stwierdzenia: „człowiek o gołębim sercu” albo „to człowiek do rany przyłóż”. Bywa jednak i tak, że określenia te są diametralnie różne, np.: „ma kamienne serce”, „wszystko po nim spływa jak po kaczce”, „nie potrafi wczuć się w sytuację drugiego człowieka”.

Empatia – czym jest i do czego potrzebuje jej lekarz

Tekst Dariusz Delikat

Serce pęka mi z żalu, gdy patrzę na tę starowinkę, nie mogę przestać myśleć o tych chorych dzieciach. Widok cierpiących osób bardzo mnie przygnębia… Być może takie odczucia i myśli towarzyszyły także Wam drodzy Czytelnicy. A może siedząc w wygodnym fotelu podczas seansu filmowego do oczu napływały Wam łzy. Niektórzy z nas nawet się tego wstydzą, przecierając oczy ukradkiem. Czasami pod czyimś adresem padają stwierdzenia: „człowiek o gołębim sercu” albo „to człowiek do rany przyłóż”. Bywa jednak i tak, że określenia te są diametralnie różne, np.: „ma kamienne serce”, „wszystko po nim spływa jak po kaczce”, „nie potrafi wczuć się w sytuację drugiego człowieka”.

Z czego wynikają tak różne reakcje i opinie? Z jaką właściwością, a może zdolnością mamy do czynienia. Niektórzy z Was zapewne już wiedzą. Tak, to wynik naszej wrażliwości na innych ludzi, na ich sprawy, kłopoty i cierpienia. To empatia – i to ona jest bohaterem tego artykułu. Empatia stanowi jeden z kluczowych elementów inteligencji emocjonalnej, o której pisałem we wrześniowym wydaniu „Medium”.

Czym jest empatia?

Fot. Pixabay

Empatia to zdolność dostrzegania, rozpoznawania i rozumienia stanów emocjonalnych innych osób, ich współodczuwania, a także umiejętność tzw. „wchodzenia w buty drugiej osoby” czy rozumienie jej sposobu myślenia, intencji i motywacji. Z definicji wynika wprost, że dotyczy ona dwóch obszarów: emocji i myśli, dlatego wyróżniamy jej dwa rodzaje – empatię emocjonalną i empatię poznawczą. Warto podkreślić, że empatia to nie samo co litość czy współczucie, które są złożonymi emocjami.

Czy ludzie różnią się pomiędzy sobą poziomem empatii?

O tak. Potwierdzają to nie tylko badania psychologów, ale także nasze codzienne obserwacje ludzkich zachowań i postaw wobec cierpiących i potrzebujących pomocy. Niektórzy mają serca gołębie, inni kamienne. Jednym z łatwością przychodzi zrozumienie i emocjonalne współbrzmienie, drudzy nawet nie dostrzegają emocji innych, a co dopiero mówić o ich rozumieniu czy współodczuwaniu. Dlaczego tak się dzieje? Psychologowie wskazują tu na uwarunkowania biologiczne, ściślej genetyczne oraz środowiskowe. Udowodniono np. związek empatii emocjonalnej z cechami osobowości, np. ekstrawersją i neurotyzmem czy temperamentem (reaktywność, siła procesu hamowania). Dowiedziono także, że byciu empatycznym w dorosłym życiu sprzyjają bliskie związki pomiędzy członkami rodziny, sytuacje, w których rodzice spędzają z dziećmi więcej czasu, jeśli w domach rodzinnych rozmawia się o wzajemnych przeżyciach. Niebagatelny, pozytywny wpływ odgrywa także udział obojga rodziców w opiece nad dzieckiem. Natomiast brak empatycznych wzorców, konflikty, brak poczucia bezpieczeństwa, ignorowanie dziecka przez opiekunów, chłodne relacje pomiędzy najbliższymi, ograniczają rozwój empatii. Wiele badań psychologicznych wykazuje różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami w poziomie empatii – kobiety są bardziej empatyczne od mężczyzn, jednocześnie przyczyn tego zjawiska upatruje się raczej nie w uwarunkowaniach biologicznych, lecz psychospołecznych – według społecznych wzorców kobietom bardziej wypada być empatycznymi. Bardzo niski poziom empatii może być objawem dysfunkcji – np. niemal nie okazują jej osoby z aleksytymią (to nie dziwi, ponieważ to zaburzenie charakteryzują trudności w rozpoznawaniu i nazywaniu emocji zarówno własnych, jak i innych osób), a tzw. osobowość psychopatyczna to przykład schorzenia charakteryzującego się całkowitym brakiem empatii. Istnieją schorzenia, w których sytuacja jest diametralnie różna, np. dzieci z zespołem Williamsa-Beurena (zespół wad wrodzonych spowodowanych ubytkiem fragmentu chromosomu 7) mają zwiększony poziom empatii (co udowodniły badania), a do tego są bardzo towarzyskie i przyjacielskie.

Empatia ma tak duże znaczenie, ponieważ jesteśmy istotami społecznymi. Osoby empatyczne lepiej radzą sobie w relacjach społecznych, są bardziej tolerancyjne, mniej konfliktowe, nastawione na kooperację, chętniej udzielają wsparcia i zazwyczaj lepiej się komunikują. Cechuje je przestrzeganie zasad moralnych, mniejsza skłonność do zachowań odwetowych. Potrafią tworzyć satysfakcjonujące obie strony związki, charakteryzujące się bliskością w relacjach i wzajemną troską.

Powyższe słowa opisujące empatycznych ludzi uzasadniają stwierdzenie, że empatia jest jedną z ważnych tzw. miękkich kompetencji każdego lekarza. Takie wnioski płyną także z badań, m.in. wykazano bezspornie, że empatia jest ważną kompetencją osób wykonujących zawód lekarza, psychoterapeuty czy nauczyciela (np. Williams, 1989). Wiele badań wskazuje także na związek poziomu empatii lekarza z pozytywnym wynikiem terapii. Wykazano na przykład, że chorzy na cukrzycę pacjenci, którymi opiekowali się lekarze o wysokich wartościach empatii, mieli znacząco większe szanse na skuteczne leczenie (oceniane odsetkiem hemoglobiny glikowanej i stężenia cholesterolu frakcji LDL), (Hojat i wsp., 2011).

 

(…) Empatia jest jedną z ważnych tzw. miękkich kompetencji każdego lekarza. Takie wnioski płyną także z badań, m.in. wykazano bezspornie, że empatia jest ważną kompetencją osób wykonujących zawód lekarza, psychoterapeuty czy nauczyciela (np. Williams, 1989). Wiele badań wskazuje także na związek poziomu empatii lekarza z pozytywnym wynikiem terapii. Wykazano na przykład, że chorzy na cukrzycę pacjenci, którymi opiekowali się lekarze o wysokich wartościach empatii, mieli znacząco większe szanse na skuteczne leczenie (oceniane odsetkiem hemoglobiny glikowanej i stężenia cholesterolu frakcji LDL), (Hojat i wsp., 2011).

Pułapki bycia empatycznym, czy każda empatia jest dobra?

Jak pamiętacie, empatia ma dwa oblicza. Ta poznawcza pozwala zrozumieć motywacje, intencje, myśli. Dzięki emocjonalnej potrafimy dostrzegać, rozumieć i współodczuwać przeżywane przez innych ludzi emocje. Gdy ktoś zmaga się z problemem, zwłaszcza zdrowotnym, pełnowymiarowe empatyczne wsparcie jest nieocenione. Niestety może być też dla nas bardzo kosztowne. Skutkiem nadmiernego współodczuwania jest branie na siebie trosk, problemów i cierpienia rozmówców – przez to rośnie w nas poziom napięcie psychicznego – przeżywamy stres. Jeśli będzie trwał długo – a przecież każdy lekarski dzień pracy obfituje w wiele wysoko emocjonalnych sytuacji – chcemy czy nie, prędzej czy później pojawią się nieprzyjemne dla nas skutki – wypalenie zawodowe. Dlatego uważa się, że powinniśmy koncentrować się przed wszystkim na kwestiach poznawczych, przyjmując intelektualną perspektywę pacjenta, nie zapominając jednak o dostrzeganiu, rozpoznawaniu stanu emocjonalnego. Odnośmy się do przeżywanych przez pacjenta emocji, szanujmy je, nazywajmy, wykorzystujmy, ale ich nie przeżywajmy.

Czy empatię można rozwijać?

Empatia warunkowana jest głównie społecznie, dlatego można ją rozwijać. Służą jej: ćwiczenie rozpoznawania i nazywania własnych uczuć; ćwiczenia w komunikowaniu innym tego, co w danej chwili przeżywamy i nazywanie uczuć innych; wyobrażanie sobie, co dana osoba może myśleć i odczuwać; ćwiczenia uważnego słuchania, rozpoznawania sygnałów mowy ciała; ćwiczenia w emocjonalnym dostrajaniu się do drugiego człowieka. Nowe umiejętności można nabywać zarówno podczas pracy indywidualnej, jak i na szkoleniach, prowadzonych zazwyczaj przez psychologa.

Poziom empatii nie tylko można zmieniać, można go także zmierzyć. Temu celowi służą różne testy, np. znana i wykorzystywana powszechnie Skala Ilorazu Empatii (Empathy Quotient), Skala Jeffersona (Jefferson Scale of Physician Empathy, Health Professional Version JSPE-HP) czy Skala Wrażliwości Empatycznej.

Zakończenie

Bycie empatycznym przynosi wielowymiarowe korzyści, nie tylko w relacji lekarz – pacjent, ale także w relacjach ze współpracownikami i najbliższymi. Aby zachęcić Was do świadomej pracy na jej rozwojem przytoczę jeszcze jeden argument – wysoki poziom empatii (bez nadmiernego współodczuwania) zwiększa odporność lekarza na wypalenie zawodowe, którego tak wielu z nas doświadcza. Jeśli więc chcemy być bardziej efektywni zawodowo, długotrwale czerpać radość z wykonywanej pracy oraz mieć silne i satysfakcjonujące związki z bliskimi, bądźmy empatyczni.

Bibliografia:

  1. Czerniawska M., Empatia a system wartości, Przegląd Psychologiczny 2002. Tom 45, nr 1.
  2. Davis M.H., O umiejętności współodczuwania, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001.
  3. Kliszcz J., Empatia a relacja lekarz – pacjent [w]: Komunikowanie się lekarza z pacjentem, Barański J., Waszyński E., Steciwko A. red., Wydawnictwo Astrum, Wrocław 2000.
  4. Goleman D., Inteligencja emocjonalna w praktyce, Media Rodzina, Poznań 2014.
  5. Hoffman M.L., Empatia i rozwój moralny, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001.
  6. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21248604/

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?