Mimo zaleceń lekarskich kontrola raz do roku wydała mi się przesadą. Kiedy w końcu przyszłam, by odbębnić badania, pani doktor, zmartwiona, wykryła schorzenie rogówki.
Złodziej wzroku przychodzi cicho
Mimo zaleceń lekarskich kontrola raz do roku wydała mi się przesadą. Kiedy w końcu przyszłam, by odbębnić badania, pani doktor, zmartwiona, wykryła schorzenie rogówki. Przyznaję, ostatnio bolały mnie gałki oczne, ale zrzuciłam to na zmęczenie. Przecież do okulisty warto się fatygować albo po receptę na okulary, albo wtedy, kiedy już naprawdę „zaczęło się na ostro”.

dr n. med. Maria Pomorska – specjalistka okulistyki, adiunkt w Katedrze i Klinice Okulistyki Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. W 2009 r. obroniła tu z wyróżnieniem pracę doktorską, dotyczącą wartości diagnostycznej badań obrazowych, m.in. OCT w jaskrze. Główny jej profil działalności zawodowej to leczenie operacyjne chorób oczu, szczególnie chirurgia zaćmy i zeza. Odbyła w tym zakresie liczne szkolenia i staże, m.in. w Irlandii, Anglii, USA i Indiach.
Kto prowadzi auto, a wiadomo, że teraz prawo jazdy wydawane jest maksymalnie na 15 lat, co parę lat słyszy w gabinecie kontrolne pytanie o stan swojego wzroku. Pracownicy przechodzą badania okresowe i jeśli istnieją wskazania w związku z zajmowanym stanowiskiem, są odsyłani gabinetu okulistycznego. Niby wszystko jasne, tylko jest jedno ale. Czym innym jest kontrola ostrości wzroku, a czym innym badanie okulistyczne, a pacjenci często myślą, że to jest to samo.
Do okulisty okazjonalnie
Jak wynika z raportu firmy Vision Express, powstałego w ramach kampanii Wielkie Badanie Wzroku 2024:
‒ co 5. nasz rodak ma stwierdzoną wadę wzroku lub chorobę oczu,
‒ tylko 3 osoby na 10 regularnie badają wzrok,
‒ co 6. Polak twierdzi, że nigdy nie był u okulisty.
Pytana o to, z jakimi problemami ocznymi najczęściej przychodzą pacjenci, dr n. med. Maria Pomorska, adiunkt Katedry i Kliniki Okulistyki UM we Wrocławiu, wyjaśnia: ‒ Do oddziału okulistycznego, przyjmowani w ramach ostrego dyżuru, trafiają najczęściej chorzy z odwarstwieniem siatkówki, owrzodzeniem rogówki lub po urazach, codziennie wykonujemy także planowe zabiegi operacyjne w ramach chirurgii jednego dnia, wśród których dominują operacje zaćmy.
‒ Do ambulatoryjnej poradni okulistycznej przychodzą osoby z wadami refrakcji, zaćmą, jaskrą, AMD i zespołem suchego oka.
Narodowy Fundusz Zdrowia podaje najczęściej wykrywane w Polsce schorzenia oczu:
- AMD ((Age – related Macular Degeneration, zwyrodnienie plamki) to główna przyczyna utraty centralnego widzenia u osób w wieku podeszłym. Oprócz wieku, predyspozycji genetycznej i płci (częściej chorują kobiety) sprzyjają jej niewłaściwe odżywianie, palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, a także promieniowanie UV. Do charakterystycznych objawów choroby plamki – centralnej części siatkówki należą: pogorszenie ostrości wzroku, falowanie linii, zniekształcenie obrazu, plama w centrum pola widzenia. Na świecie choruje około 166 mln ludzi, z czego w Polsce około 1,5 mln, a około 143 000 ma zdiagnozowaną postać wysiękową.
- Wywołane cukrzycą. Retinopatia cukrzycowa – DR (uszkodzenie naczyń krwionośnych siatkówki oka) może prowadzić do cukrzycowego obrzęku plamki – DME (Diabetic Macular Edema), czyli nagromadzenia płynu w centralnym obszarze siatkówki, wywołując objawy podobne do AMD. Zaawansowana, proliferacyjna postać retinopatii cukrzycowej i jej następstwa, takie jak odwarstwienie siatkówki i jaskra neowaskularna stanowią przyczynę nieodwracalnej utraty widzenia. DR sprzyjają długotrwała, niekontrolowana cukrzyca, nadciśnienie tętnicze oraz zaburzenia gospodarki lipidowej.
- Zaćma może mieć charakter wrodzony, rozwijać się z wiekiem lub być wynikiem chorób (np. cukrzycy). Charakteryzuje się częściowym lub całkowitym zmętnieniem soczewki oka. Największą grupę chorych stanowią osoby w podeszłym wieku. Jej objawy to niewyraźne widzenie, zmienione postrzeganie barw i niekiedy jednooczne dwojenie.
- Jaskra. Aż u 80% chorych występuje jaskra otwartego kąta, która nie daje żadnych objawów. U 20% chorych występuje jaskra zamkniętego kąta charakteryzująca się bardzo wysokim ciśnieniem w oku, któremu towarzyszą silny ból oka, bóle głowy, nudności i wymioty. W przypadku ostrego zamknięcia kąta przesączania wymagana jest natychmiastowa konsultacja lekarska. Zaniedbana lub nieleczona jaskra może prowadzić do całkowitej utraty wzroku.
Jaskra, zaćma i związane z wiekiem AMD zaliczają się do chorób cywilizacyjnych. Retinopatia cukrzycowa, w tym DME, stanowi okulistyczne powikłanie cukrzycy – choroby cywilizacyjnej. Zaćmę można skutecznie leczyć chirurgicznie, a przebieg pozostałych efektywnie spowalniać poprzez specjalistyczną terapię.

Małgorzata Pacholec – założycielka i prezes stowarzyszenia Retina AMD Polska, wieloletnia dyrektor Instytutu Tyflologicznego Polskiego Związku Niewidomych, ociemniała z powodu genetycznej dystrofii siatkówki.
Bardzo aktywna i zasłużona społeczniczka, wyróżniona m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta, Złotym Krzyżem Zasługi i odznaką honorową „Za zasługi dla ochrony zdrowia”. Laureatka nagrody Wizjoner Zdrowia 2022 w kategorii Społecznik Pacjent.
Nie boli? To może być podstęp
„Wątroba nie boli”, „nerki nie bolą” – ostrzegają twórcy rozmaitych kampanii zdrowotnych na rzecz wczesnej profilaktyki. Czy choroby oczu też „nie bolą”? – Nie wszystkie przebiegają bezbólowo – odpowiada dr Pomorska. – Niektóre, takie jak ostre zamknięcie kąta przesączania (w dawnej terminologii: ostry atak jaskry), choroby rogówki, zapalenia twardówki lub błony naczyniowej oprócz pogorszenia ostrości widzenia typowo manifestują się bólem i tzw. „czerwonym okiem”. Pacjent z bólem najczęściej niezwłocznie zgłasza się do specjalisty, bo ten ból jednoznacznie ostrzega przed czymś niedobrym, a także utrudnia mu życie codzienne. Jednak wiele chorób oczu rzeczywiście nie boli, a szczególnie niebezpieczne są te, w przebiegu których widzenie jest tracone w sposób podstępny. – Jaskra pierwotna otwartego kąta, najczęstsza postać neuropatii jaskrowej w populacji kaukaskiej, nazywana jest „cichym złodziejem wzroku” – mówi dr Pomorska. Choroba postępuje bezobjawowo, pole widzenia ulega stopniowemu zawężaniu, a chory przez długi czas nie zdaje sobie z tego sprawy.
Gdyby pacjenci byli świadomi, ile jeszcze chorób nie boli, a prowadzą do ślepoty… Nie boli odwarstwienie siatkówki – objawiające się jako zasłona w polu widzenia – oraz zaburzenia siatkówki obejmujące jej centralny, najbardziej precyzyjny obszar plamkowy. – Do najczęstszych należą tutaj AMD i DME – wymienia dr Pomorska. – Postępujące zmiany w strukturze siatkówki skutkują nieodwracalnym pogorszeniem widzenia, którego nasilenie związane jest z zaawansowaniem choroby. Osoby dotknięte AMD często mylnie interpretują pogorszenie ostrości widzenia jako naturalny proces starzenia, nie zawsze zdają sobie sprawę z pogorszenia ostrości wzroku w jednym oku, gdyż widzenie jest zachowane w drugim. Bezbólowo rozwija się także zaćma, powodując stopniowe pogarszanie ostrości wzroku. – Nie można zapomnieć o wadach refrakcji i zaburzeniach widzenia obuocznego – tłumaczy dr Pomorska. Ich szybkie rozpoznanie i leczenie w dzieciństwie jest kluczowe, aby zapewnić jak najlepsze warunki rozwoju układu wzrokowego i w konsekwencji indywidualne możliwości wzrokowe na dalsze etapy życia.
Po czterdziestce, to już na pewno
– Profilaktyczne badania okulistyczne dotyczą wszystkich grup wiekowych, bowiem każdy wiek ma swoje wyzwania – zauważa dr Pomorska. – We wczesnych latach ważne jest zidentyfikowanie wszelkich nieprawidłowości, które mogą zaburzać prawidłowy rozwój układu widzenia – mówi: wady refrakcji, zez i inne rzadsze zaburzenia (np. wrodzona zaćma), które poprzez deprywację sensoryczną prowadzą do niedowidzenia i w efekcie skutkują obniżoną ostrością wzroku i nieprawidłowym widzeniem obuocznym. Bardzo ważne jest jak najwcześniejsze rozpoznanie i leczenie wymienionych nieprawidłowości.
Jak zauważa dr Pomorska, większość wytycznych zaleca profilaktyczne badanie okulistyczne około 6 miesiąca życia, ale może okazać się konieczne znacznie wcześniej, np. u wcześniaków objętych dedykowanym programem skriningowym. Okres rozwoju widzenia uwarunkowany plastycznością układu nerwowego w tym drogi wzrokowej, trwa do około 8 r.ż., gałki oczne rosną natomiast do około 21 r.ż., wówczas można spodziewać się stabilizacji refrakcji. Badanie ostrości wzroku przeprowadzane jest podczas bilansów, natomiast pełne badanie okulistyczne rekomendowane jest około 3 r.ż., a następnie przed rozpoczęciem nauki w szkole. – Po 40 r.ż. zaczynamy stopniowo tracić akomodację i pojawiają się problemy z ostrym widzeniem z bliska, potrzebujemy okularów do czytania lub zmiany dotychczasowej korekcji. Jest to dobry moment żeby poddać się pełnemu badaniu okulistycznemu z oceną dna oka, które wykryje ewentualne zmiany np. w przebiegu początkowej jaskry – podkreśla dr Pomorska. Następnie profilaktyczne badania okulistyczne zalecane są w odstępie 2-letnim, bowiem ryzyko najczęstszych chorób okulistycznych rośnie wraz z wiekiem.
Okiem pacjenta
Małgorzata Pacholec prezes Stowarzyszenia Retina Polska, skupiającego pacjentów dotkniętych chorobami siatkówki i prowadzącego działalność edukacyjną, uważa, że brakuje profilaktyki.– Moim zdaniem już po 50. roku życia kontrola oczu raz na rok powinna być nawykiem – podkreśla.– Takie badanie powinno obejmować rozszerzenie źrenic, kontrolę przedniego odcinka oka, dna oka oraz ciśnienia w gałce ocznej. Przekonuje, że pomocne byłoby rozpropagowanie profilaktyki z wykorzystaniem tzw. testu Amslera polegającego na „czytaniu” kartki w kratkę: jeśli obserwowane linie są pogięte lub wybrakowane, to jest sygnał uszkodzenia wzroku. – A niechby testy Amslera leżały w poczekalni lub w gabinecie lekarza POZ oraz w zakładach optycznych. My w Polsce teraz mamy wszelkie leki hamujące rozwój AMD, tylko żeby ludzie byli świadomi zagrożenia. Właśnie po to Retina Polska współorganizuje kampanię edukacyjną i wsparcie dla pacjentów z AMD i DME „Zachowaj wzrok” – www.zachowajwzrok.pl Kampania skierowana jest do osób z grup ryzyka, pacjentów i ich rodzin. Na celu ma poprawę diagnostyki, a także wsparcie pacjentów z chorobami siatkówki.
Z obserwacji Małgorzaty Pacholec wynika, że niektórzy pacjenci nawet nie wiedzą, jak zbudowane jest oko i jakie choroby mu grożą. Rzadko odwiedzają okulistę, a kiedy już do niego trafią, gubią się, kiedy słyszą diagnozę. – Dzwonią do mnie i mówią: „Wie pani, ja mam plamkę!”. Wyjaśniam im wtedy, że plamkę ma każdy, ale nie każdy ma zwyrodnienie plamki, czyli AMD. Z doświadczenia Małgorzaty Pacholec wynika, że lekarze nie dość jasno informują, co tym ludziom właściwie jest. – Specjaliści zapisują coś maczkiem na papierze, a starszy pacjent nie może tego odczytać, bo przecież AMD daje zaburzenie widzenia centralnego. Nie rozumie, na co się ma leczyć, a czas biegnie, co drastycznie obniża szansę na terapię i w efekcie skuteczne spowolnienie rozwoju choroby – podsumowuje.
Więcej światła
Tak zwany doktor Google, któremu ufają tysiące Polaków, podsuwa artykuły zatytułowane niezbyt zachęcająco: „Czy Polakom grozi ślepota?”, „Grozi nam epidemia ślepoty?”. – Wolę podejście optymistyczne i mam nadzieję że nie – komentuje dr Pomorska. – Nie wszystko jednak leży w rękach lekarzy, wiele zależy od świadomości społeczeństwa i polityki zdrowotnej. Kluczowe są tu, moim zdaniem, działania edukacyjne odnośnie zdrowego trybu życia eliminującego czynniki ryzyka najczęstszych chorób oczu związanych z wiekiem (palenie tytoniu, hipercholesterolemia, nadciśnienie tętnicze, otyłość, nawyki żywieniowe itd.), konieczności wykonywania badań profilaktycznych oraz dostęp do diagnostyki i leczenia. Dysponujemy szerokim wachlarzem możliwości terapeutycznych umożliwiających zachowanie widzenia pod warunkiem wczesnego rozpoznania choroby.
Aleksandra Solarewicz