Skrót artykułu Strzałka

Powstały na bazie działających już oddziałów Specjalistycznego Szpitala im. doktora Alfreda Sokołowskiego. To kliniki: chirurgii, hematologii i onkologii, medycyny ogólnej, pediatrii i chirurgii szczękowo-twarzowej. Zostały uruchomione po to, by zwiększyć atrakcyjność regionu jako miejsca pracy dla młodych lekarzy. To kolejny, ważny etap rozwoju filii UMW w Wałbrzychu, która dzięki temu pod względem kompetencji staje się samodzielnym ośrodkiem akademickim.

Powstały na bazie działających już oddziałów Specjalistycznego Szpitala im. doktora Alfreda Sokołowskiego. To kliniki: chirurgii, hematologii i onkologii, medycyny ogólnej, pediatrii i chirurgii szczękowo-twarzowej. Zostały uruchomione po to, by zwiększyć atrakcyjność regionu jako miejsca pracy dla młodych lekarzy. To kolejny, ważny etap rozwoju filii UMW w Wałbrzychu, która dzięki temu pod względem kompetencji staje się samodzielnym ośrodkiem akademickim.

 

 

– Rozpoczynając ten projekt równo dwa lata temu, wiedzieliśmy, że nie będzie to projekt łatwy. Punktem wyjścia do jego realizacji był zrównoważony rozwój całego regionu. Wałbrzych był dla nas od początku wyborem numer jeden ze względu na wsparcie władz, jak i rozwiniętą bazę kliniczną – mówił prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Chciałbym przy tym podkreślić, że Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu jako jedyna uczelnia w Polsce dostała zgodę Państwowej Komisji Akredytacyjnej na utworzenie filii Wydziału Lekarskiego, co jest dowodem na to, że jakość kształcenia jest dla nas absolutnym priorytetem – podkreślał.

Rektor uczelni wspomniał także o zupełnie nowej inicjatywie, która ma być rozszerzeniem projektu rozwoju filii w Wałbrzychu. Jak zaznaczył, pomysł, który wyszedł z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zakłada utworzenie sieci edukacyjnej szpitali na Dolnym Śląsku.

– Szpitale z regionu będą się wzajemnie wspierać w edukacji, rozwoju kadry, ale również w leczeniu chorych – wyjaśniał prof. Ponikowski.

Wiceprezydent Wałbrzycha Anna Elżbieciak-Stec dziękowała władzom Uniwersytetu Medycznego za podjęcie decyzji o utworzeniu klinik. Jak mówiła, to dla Wałbrzycha powód do dumy i realna szansa na długofalowy rozwój społeczny, edukacyjny i zdrowotny.

– Wierzę, że obecność Uniwersytetu Medycznego to nie tylko prestiż, ale także konkretna wartość dodana: lepszy dostęp do specjalistów, nowoczesne zaplecze dydaktyczne i kliniczne, a także nowe miejsca pracy. To kolejny krok w stronę nowoczesnego, otwartego i zdrowego miasta – zaznaczyła pani wiceprezydent.

Utworzenie klinik w Wałbrzychu otwiera możliwość kontynuacji kariery zawodowej absolwentom filii – będą mogli podjąć pracę w nowo powstałych jednostkach, jednocześnie mając perspektywę dalszego rozwoju naukowego i specjalizacyjnego.

Co nie bez znaczenia, możliwość rozwoju kariery otwiera się dzięki temu również dla lekarzy już zatrudnionych w szpitalu, bowiem otwarcie klinik to również rozwój współpracy naukowej pomiędzy szpitalami w Wałbrzychu i Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu – wspólne projekty, badania, wymiana doświadczeń i nowe perspektywy.

– Dostęp studentów kierunku lekarskiego filii w Wałbrzychu do nowoczesnych oddziałów i wyspecjalizowanych zespołów medycznych stwarza studentom oraz młodym lekarzom szansę na rozwój zawodowy w realnych warunkach klinicznych, pod opieką doświadczonych lekarzy praktyków – przekonywała prof. Beata Sobieszczańska, dziekan filii UMW w Wałbrzychu. – Otwarcie klinik w Wałbrzychu to nie tylko baza dydaktyczna. Jako że jesteśmy najlepszą uczelnią w Polsce, to nas zobowiązuje – od początku istnienia filii stawiam przede wszystkim na jakość i poziom kształcenia. On musi być najwyższy. Dlatego że właśnie te tytuły nas zobowiązują. Znając środowisko wałbrzyskie, szpitale, zaangażowanie władz miasta, ale także szpitali wierzę, że będziemy ten poziom, który tutaj prezentujemy we Wrocławiu, utrzymywać także w Wałbrzychu – mówiła.

Jak dodawała, filia to nieduża jednostka, ale umożliwia indywidualizację nauczania, wprowadzanie innowacji, których na przykład nie można szybko wprowadzić na dużej uczelni. Bo, jak zaznaczała, nieduża liczba studentów to możliwość wprowadzenia ich już od pierwszych lat studiów do szpitali.

– Kładziemy więc nacisk przede wszystkim na praktyczność tego nauczania. Ten student od pierwszych dni, że tak powiem od pierwszej chwili na studiach, będzie mógł już poznawać medycynę, dotykać jej właśnie z państwa lekarzami z wałbrzyskich klinik. Ich otwarcie to wprowadzenie studentów do wysokospecjalistycznych, wyposażonych wspaniale oddziałów szpitalnych, to kontakt z lekarzami praktykami, którzy arkana swojej wiedzy medycznej będą przekazywać tym młodym ludziom. Ale to także wielki obszar wspólnych badań.

Natomiast Jolanta Królak, dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. Alfreda Sokołowskiego we Wrocławiu podkreślała, że nowo powstałe kliniki uniwersyteckie w szpitalu im. Sokołowskiego to nie tylko miejsce nauki, ale także centrum zaawansowanej opieki medycznej, które podniesie jakość usług zdrowotnych dla mieszkańców Wałbrzycha i okolic.

– To także szansa na rozwój naukowy dla kadry medycznej oraz zwiększenie dostępności do specjalistycznych procedur i badań diagnostycznych. Jestem przekonana, że ta inicjatywa przyczyni się do wzmocnienia kadr medycznych w naszym regionie, odpowiadając na wyzwania związane z niedoborem specjalistów i potrzebą podnoszenia jakości kształcenia i opieki zdrowotnej – mówiła.

Z kolei Elżbieta Ponczkowska, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. E. Biernackiego w Wałbrzychu podkreślała, że inauguracja klinik uniwersyteckich to dla szpitala ogromna szansa, ale też wielkie zobowiązanie.

– Deklaruję, że zrobimy wszystko, by zapewnić studentom filii jak najlepszą bazę dydaktyczną i zaplecze socjalne. Naszym celem jest stworzenie optymalnej przestrzeni, w której wiedza, zaangażowanie i empatia będą szły w parze z najwyższą jakością świadczonych usług – zapowiadała.

Zapytany o to, czy jest pewien, że poziom nauki w filii będzie dorównywał temu, co dostają studenci na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, rektor uczelni prof. Piotr Ponikowski zareagował żywiołowo.

– Od początku mieliśmy świadomość, że rozpoczynanie tego projektu bez odpowiedniej kadry może za jakiś czas zrodzić kłopoty. Otwieranie jednostek sztucznych w oparciu o ludzi, którzy nie są do tego przygotowani nigdy się nie uda, bo nauczanie medycyny (zwłaszcza klinicznej), to nie jest opowiadanie innym, jakim jestem genialnym lekarzem i co umiem zrobić, tylko realizacja programu, a potem zweryfikowanie tej wiedzy. Dlatego na początku uruchomiliśmy to w oparciu o pracowników Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu – tłumaczył.

I zapewniał, że 50 wałbrzyskich studentów będzie uczonych tego, co ich koledzy we Wrocławiu, a ich wiedza będzie weryfikowana w taki sam sposób – bez jakiejkolwiek taryfy ulgowej.

Agata Grzelińska

 

Fot. Z archiwum A.G.

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?