Tekst: Robert Migdał
Włos wam z głowy nie spadnie? Oj, nie bądźcie tacy pewni…
Z doktor nauk medycznych Magdaleną Cubałą-Kucharską rozmawia Robert Migdał
Robert Migdał: Wypadanie włosów to współcześnie olbrzymi problem, z którym boryka się bardzo wielu ludzi?
Magdalena Cubała-Kucharska: Jeden z takich, które budzą też ogromne zainteresowanie. Długie, gęste i zdrowe włosy zawsze były postrzegane jako symbol prestiżu, zdrowia. Dlatego problem z włosami, z ich wypadaniem, wielu osobom spędza sen z powiek. Proszę sobie przypomnieć aferę na ostatnim rozdaniu Oscarów.
R.M.: …Kiedy to jeden z komików żartował z łysiny żony Willa Smitha, która choruje na łysienie plackowate. I dostał od Smitha w twarz.
M.C.-K.: Łysienie budzi emocje. Też te skrajne.
R.M.: Zacznijmy od tego, że włosy wypadają nam cały czas. Problem jest wtedy, kiedy wypada ich więcej, niż odrasta?
M.C.-K.: Włosy podlegają ciągłemu procesowi wymiany. Dwie fazy w jakich znajdują się mieszki włosa to anagen – faza wzrostu i tworzenia nowych mieszków oraz telogen – faza spoczynku i obumierania. Od równowagi między tymi właśnie fazami zależy to, czy nasza „czupryna” będzie bardziej lub mniej bujna.
R.M.: Co może powodować wypadanie włosów?
M.C.-K.: Na przykład silny stres, który trwa bardzo długo. Może on powodować łysienie telogenowe – mamy wtedy do czynienia z przerwaną fazą wzrostu włosa, która prowadzi do zbyt wczesnego przejścia włosa w fazę spoczynku, kończącą się wypadnięciem z mieszka włosowego. A dzieje się tak ponieważ zwiększa się ilość włosów telogenowych, których cechą jest to, że naturalnie wypadają. Łysienie telogenowe może być spowodowane stresem psychicznym lub stresem fizycznym – na przykład infekcją, którą na przykład często przechodzimy wiosną i jesienią, jak i niedoborem składników odżywczych – chodzi mi tutaj o niedożywienie witaminowe czy aminokwasowe. Warto tutaj wspomnieć o ważnym składniku odżywczym, który jest odpowiedzialny za budowę włosa. To tauryna – ona jest bardzo ważna dla prawidłowej budowy mieszków włosowych: nie tylko biotyna, witaminy i minerały są potrzebne naszym włosom.
R.M.: Wracając do stresu. Jest on szalenie niebezpieczny dla naszych włosów…
M.C.-K.: Tak, bo gdy się stresujemy dochodzi w naszym organizmie do produkcji i uwalniania neuropeptydów, neurohormonów oraz neuroprzekaźników. Jednocześnie stres prowadzi do zaburzeń krążenia i powoduje stany zapalne, prowadząc do niedokrwienia mieszków włosowych – ich uszkodzenie skraca fazę wzrostu włosów powodując ich wypadanie.
R.M.: Jak temu przeciwdziałać?
M.C.-K.: Trzeba nauczyć się radzić sobie ze stresem, otrzymać wsparcie psychiatry, psychologa, zmienić środowisko i unikać czynników wywołujących stres. To podstawowe sposoby na radzenie sobie z problemem łysienia telogenowego.
R.M.: Oprócz łysienia telogenowego, jest też łysienie androgenowe, które dotyczy głównie mężczyzn.
M.C.-K.: Ale też, niestety, dotyczy niektórych kobiet. Łysienie to jest spowodowane tym, że w organizmie pojawiają się wysokie stężenia testosteronu. To jest na ogół uwarunkowane genetycznie. Ten rodzaj łysienia bardzo trudno jest zatrzymać. U kobiet to może być też związane z różnego rodzaju zaburzeniami hormonalnymi, na przykład w zespole policystycznych jajników, bo wtedy też dochodzi do nadmiaru testosteronu w organizmie. Hormony płciowe mają wpływ na skórę, na pracę gruczołów łojowych. Łysienie androgenowe u mężczyzn jest uwarunkowane genetycznie – u panów nadmiaru testosteronu nie leczy się. U kobiet ten rodzaj łysienia natomiast jest związany z zaburzeniami hormonalnymi, które należy leczyć – panie powinny trafić pod kontrolę endokrynologa. Terapia hormonalna jest w przypadku kobiet właściwym postępowaniem.
R.M.: Kiedy mogą się pojawić takie zaburzenia hormonalne?
M.C.-K: Na przykład przy chorej tarczycy. A jeśli nie pojawia się drastyczne wypadanie włosów, to osłabione są mieszki włosowe.
R.M.: Jakie są inne czynniki powodujące łysienie androgenowe?
M.C.-K.: Może to być stres, ale też nadciśnienie, cukrzyca, czy otyłość. No i używki, np. palenie papierosów.
R.M.: A łysienie plackowate? Co może być jego przyczyną?
M.C.-K.: To przewlekła choroba, która ma podłoże genetyczne lub autoimmunologiczne. Może dotykać obszarów głowy, ale też i innych owłosionych partii ciała.
R.M.: Kogo najczęściej dotyka?
M.C.-K.: Z łysieniem plackowatym najczęściej zmagają się osoby młode poniżej 30. roku życia, a nawet dzieci. Możemy wyróżnić łysienie plackowate wieloogniskowe, jednoogniskowe, całkowite uogólnione i złośliwe.
R.M.: Na czym polega ten rodzaj schorzenia?
M.C.-K.: Podczas choroby autoimmunologicznej wytwarzane są przeciwciała przeciw mieszkom włosowym, co powoduje zaburzanie procesu ich wzrostu i prowadzi do przedwczesnego wypadania. Charakterystycznym objawem jest nagłe wypadanie wszystkich włosów w jednym miejscu głowy.
R.M.: Jak to leczyć?
M.C.-K.: W przypadku łysienia plackowatego lub złośliwego nie ma jednej ścieżki leczenia. Często towarzyszą mu ogólnoustrojowe stany zapalne. Tutaj ważna jest konsultacja z lekarzem. Ważna jest redukcja stresu, mezoterapia mikroigłowa, preparaty na porost włosów, krioterapia oraz leczenie z zastosowaniem immunosupresji bądź terapii immunomodulującej.
R.M.: Łysienie plackowate może być efektem chorób, które rozwijają się w organizmie.
M.C.-K.: Kiedy widzę pacjenta z łysieniem plackowatym, to bardzo często okazuje się, że ma problemy z tarczycą i cierpi na chorobę Hashimoto, bo łysienie to jeden z objawów choroby Hashimoto. Łysienie plackowate może też występować przy toczniu. W takim przypadku, żeby pacjenta dokładnie i dobrze zdiagnozować, jest potrzebny wycinek skóry. To choroba, która czasami przebiega skrycie.
Ponadto łysienie plackowate towarzyszy wrzodziejącemu zapaleniu jelita grubego, może występować przy astmie, przy różnego rodzaju alergiach, a czasami u osób, które mają skłonności do bielactwa.
Przyczyną może być też cukrzyca typu pierwszego. Jest ona chorobą autoimmunologiczną: często widziałam pacjentów, też dzieci, które równocześnie chorowały na cukrzycę i na łysienie plackowate. Te dzieci miały łysienie złośliwe – ono powoduje wypadanie włosów na całym ciele… – wypadają brwi, rzęsy i włosy na całym ciele.
R.M.: Czyli łysienie może być taką czerwoną lampką: „Halo, coś się dzieje w twoim organizmie, jakaś choroba się rozwija”…
M.C.-K.:– Tak, to zdecydowanie może być znak, że jesteśmy na coś chorzy. Że np. są chore jelita, że są jakieś niedobory pokarmowe. A problemy z jelitami są ostatnio bardzo częste, i to u wielu ludzi: winna jest temu zmiana produkcji żywności, która zmieniła naszą florę jelitową.
Generalnie jeżeli włosy nam wypadają, to trzeba jednak mimo wszystko zdiagnozować pacjenta: zrobić podstawowe badania krwi, bo włosy wypadają np. przy anemii, przy braku żelaza. Dlatego nie powinno się stosować „cudownych wcierek” od fryzjerów, tylko koniecznie zrobić sobie podstawowe badania i przyjrzeć się głębiej badaniom hormonalnym, które mogą naprawdę nam bardzo wiele wyjaśnić.
R.M.: Wspomniała pani o wcierkach. Słyszałem też o… oklepywaniu skóry głowy szczotką… Wiele osób stosuje różne domowe sposoby na wzmocnienie włosów: nacieranie żółtkiem, naftą. Albo golenie całej głowy na łyso, żeby wzmocnić cebulki. Co pani o tym sądzi?
M.C.-K: Im bardziej poddajemy włosy zabiegom fryzjerskim, to tym bardziej włosy się kruszą. Dlatego warto regularnie podcinać włosy, natomiast samo golenie głowy na łyso nie wzmacnia włosów. Nacieranie głowy żółtkiem to po prostu nakładanie odżywki. Taki zabieg wygładza włos. Natomiast nacieranie głowy naftą miało kiedyś za zadanie pobudzić krążenie w mieszkach włosowych, ale proszę pamiętać, że nafta to jest substancja zanieczyszczona, chemiczna, sporo jest w niej metali toksycznych i wcieranie czegoś takiego w głowę może być szkodliwe. Natomiast są różnego rodzaju preparaty bezpieczne, które pobudzają krążenie w mieszkach włosowych i można je kupić w aptekach. Skuteczne dla włosów może być oklepywanie szczotką skóry głowy. Taka metoda była stosowana na oddziale dermatologii, kiedy pracowałam w jednym ze szpitali. Dzięki temu pobudzane jest krążenie.
Skuteczne są pilingi skóry głowy, które proponują profesjonalne gabinety fryzjerskie, czy też mezoterapia, która jest świetnym sposobem na to, żeby włosy odrastały szybciej. Jednak, gdy łysienie jest spowodowane chorobą, to najważniejsze jest leczenie przyczyny, która powoduje łysienie.
R.M.: A przeszczepy włosów? Wielu panów decyduje się na takie zabiegi.
M.C.-K.: Nie mam dobrych wiadomości dla mężczyzn. U nich w większości łysienie jest spowodowane genetycznie i nie mogą być pewni, że przeszczepione włosy zostaną z nimi na zawsze.
R.M.: Łysienie nie dotyczy tylko mężczyzn.
M.C.-K.: To jest choroba, która dotyka i mężczyzn, i kobiety, i dzieci. Może zaatakować każdego i w każdym wieku.
R.M.: Zbliża się lato i włosy chyba nie lubią takich nagłych zmian temperatur, słońca… Jak można zadbać o włosy, żeby nie wypadały, żeby się nie niszczyły.
M.C.-K.: Są specjalne odżywki, które chronią włosy latem i je wygładzają. Mówimy tu o łusce włosa, żeby latem była ona zamknięta. Poza tym radzę nie zakrywać włosów szczelnie: nakrycia głowy powinny być przewiewne i niezapocone…
R.M: Dziękuję za rozmowę.