11 września wyszli na ulice Warszawy. Lekarze, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, opiekunowie medyczni i pracownicy niemedyczni. Jak szacują organizatorzy – co najmniej 30 tysięcy osób.
WIELKI PROTEST PRACOWNIKÓW OCHRONY ZDROWIA WCIĄŻ TRWA
W oczekiwaniu na dialog
11 września wyszli na ulice Warszawy. Lekarze, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, opiekunowie medyczni i pracownicy niemedyczni. Jak szacują organizatorzy – co najmniej 30 tysięcy osób. Wszystko w ramach wielkiego protestu pracowników ochrony zdrowia. Było głośno, bardzo głośno… Na twarzach manifestujących determinacja, bo czara goryczy po prostu się przelała. Na transparentach m.in. hasła: „Ochrona zdrowia kona! Wyleczcie albo dobijcie!”, „Polska ochrona zdrowia umiera z przepracowania”, „Jeden lekarz = jeden etat”, „Dajcie szansę pacjentom”. Protestujący przeszli z pl. Krasińskich pod Ministerstwo Zdrowia, stamtąd udali się pod Pałac Prezydencki i gmach Sejmu, a następnie pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. W dniu manifestacji było wręcz upalnie. Ale to nie upał, lecz brak dialogu ze stroną rządzącą doskwierał najbardziej. Naprzeciwko KPRM powstało finalnie Białe Miasteczko 2.0. Od siedziby premiera odgrodzono je barierami. Protest wciąż jednak trwa… Komitet Protestacyjno-Strajkowy nadal liczy na dialog i realizację 6 kluczowych postulatów, a my przypominamy jak było 11 września. Więcej w październikowym wydaniu „Medium”.