Najpierw są wszechstronne badania sprawności fizycznej, potem 11 tygodni specjalnych zajęć, które pomagają zadbać o kondycję ciała i psychiki. W projekcie „11 dla Zdrowia” bierze udział około 600 dzieci z Wrocławia i okolic.
Program, który pozwala dbać o zdrowe ciało i ducha młodego człowieka
Najpierw są wszechstronne badania sprawności fizycznej, potem 11 tygodni specjalnych zajęć, które pomagają zadbać o kondycję ciała i psychiki. W projekcie „11 dla Zdrowia” bierze udział około 600 dzieci z Wrocławia i okolic. O tym, skąd wziął się pomysł na takie przedsięwzięcie, jak jest realizowany i jakie efekty ma przynieść, mówi prof. dr hab. Paweł Chmura z Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Rozmawia z nim Maciej Sas.

prof. dr hab. Paweł Chmura
naukowiec sportu, trener z licencją UEFA „A”, nauczyciel akademicki w Akademii Wychowania Fizycznego im. Polskich Olimpijczyków we Wrocławiu. Autor ponad 120 publikacji naukowych i wystąpień konferencyjnych o tematyce przygotowania motorycznego, analiz aktywności fizycznej i technicznej piłkarzy nożnych, wdrażania treningu interwałowego, monitorowania obciążenia zewnętrznego i wewnętrznego itp. Główny badacz lub wykonawca kilku grantów finansowanych ze źródeł zewnętrznych lub wewnętrznych uczelni. Odbył staże naukowe m.in. w Danii, Chorwacji i Południowej Afryce. Opiekun studenckiego koła naukowego „Motosoccer”. Współpracuje z kilkoma międzynarodowymi grupami badawczymi w Europie i na świecie.
Kontakt: pawel.chmura@awf.wroc.pl
Maciej Sas: Nazwa programu „11 dla Zdrowia” brzmi tajemniczo, a kryje się za nią bardzo konkretny i pożyteczny cel. Może pan to wyjaśnić, na czym polega ta idea?
Paweł Chmura: To program edukacyjny, w którym dzieci w wieku od 10. do 13. roku życia biorą udział w specjalnie zaprojektowanych, 11-tygodniowych zajęciach. W sumie mamy 11 tygodni, każda aktywność trwa 90 minut, z czego połowa przeznaczona jest na podnoszenie sprawności fizycznej, a konkretnie – umiejętności piłkarskich. Wszystko odbywa się w atrakcyjnej formie, pod okiem specjalnie przygotowanego nauczyciela wuefu. I jeszcze jedno: w każdym tygodniu jest poruszany inny temat. Natomiast przez kolejnych 45 minut (w drugiej części tygodnia), na drugiej lekcji wychowania fizycznego przekazywane są treści edukacyjne, związane np. z unikaniem używek, higieną, zbilansowaną dietą, zasadami fair play itp. To ma podnosić świadomość dzieci, uczyć je zdrowego stylu życia, przekonywać do aktywności fizycznej.
Skąd wziął się pomysł wdrożenia takiego programu w Polsce?
‒ Program ten jest pokłosiem mojego stażu naukowego, który realizowałem w 2023 roku w jednym z najbardziej prestiżowych ośrodków naukowych w Europie i na świecie zajmującym się szeroko rozumianą kulturą fizyczną, czyli w Uniwersytecie Południowej Danii. Pracowałem tam pod okiem pana profesora Petera Krustrupa, który jest pomysłodawcą i autorem tego programu, a zarazem badaczem i innowatorem, jeżeli chodzi o nauki o sporcie i zdrowiu. I to właśnie on wraz z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej (FIFA) zainicjował w 2010 roku ten program, który jest realizowany nie tylko w niemal wszystkich szkołach Danii i wielu w całej Europie, ale też na innych kontynentach. Mając możliwość zapoznania się z efektami tego przedsięwzięcia, przed powrotem na Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu postawiłem sobie zadanie, aby wraz z moimi współpracownikami wdrożyć ten program u nas i sprawdzić, czy efekty będą podobne, jak w innych krajach. Tym, co odróżnia „11 dla Zdrowia” od innych programów realizowanych w Polsce, czy też na świecie, jest fakt, że to przedsięwzięcie jest prowadzone z powodzeniem od wielu lat. Wszystko zostało tu przebadane i potwierdzone pod względem naukowym.
Nie cierpi już więc ten program na choroby wieku dziecięcego?
‒ Tak można powiedzieć (uśmiech). Tym, co mnie najbardziej przekonało do „11 dla Zdrowia” był fakt, że w kolejnych latach publikowano wiele artykułów naukowych, które pokazują, że realizacja tego projektu naprawdę przynosi realne korzyści dzieciom – nie tylko pod względem sprawności fizycznej, ale też skutecznie uczy postaw prozdrowotnych.
Możemy wymienić kilka takich zalet?
‒ Jeśli chodzi o sprawność fizyczną zaobserwowano, że nie tylko wzrosła wydolność czy wytrzymałość badanych dzieci, ale ogólnie sprawność w całej serii testów, które są realizowane przed programem i po jego zakończeniu. To rozmaite testy wysiłkowe, np. yo-yo. On pokazuje, że dzieci po zakończeniu takich 11-tygodnowych zajęć są w stanie dłużej utrzymywać wysoką intensywność wysiłku. Poza tym obniża się częstość skurczów serca, a ciśnienie krwi jest bardziej stabilne. Widać też pozytywne zmiany, gdy chodzi o koordynację ruchową. Można więc powiedzieć, że program wpływa pozytywnie na ogólną sprawność dzieci. Poza tym wiek 10-13 lat jest kluczowy, bo na tym etapie możemy wychwycić wybitne pod względem fizycznym jednostki. Tak więc „11 dla Zdrowia” wspomaga nas w identyfikowaniu talentów sportowych!
Chodzi tylko o talenty piłkarskie, czy w ogóle – szeroko rozumiane sportowe?
‒ To dotyczy różnych dyscyplin sportu, bo – jak wspomniałem – cała seria rozmaitych testów pozwala zbadać także ogólną sprawność, wytrzymałość, koordynację, gibkość i ogólny stan zdrowia. Testy, wykonywane na starcie i po zakończeniu tych zajęć, pozwalają stwierdzić z dużą dokładnością, jaki jest stan zdrowia konkretnych dzieci, jakie w tym czasie zrobiły postępy oraz jakie mają deficyty. Na tej podstawie możemy np. wydać rekomendacje dla osób, które mają jakieś braki: co robić, by to zmienić, jakich narzędzi użyć, gdzie, jak i co ćwiczyć. Jeżeli natomiast zauważymy dzieci szczególnie utalentowane w jakiejś dziedzinie, możemy im zaproponować rozpoczęcie treningów ukierunkowanych na konkretną dyscyplinę sportu.
Jak wielu uczniów bierze udział w programie i w jaki sposób ich rekrutujecie?
‒ Jesteśmy po pierwszym etapie wdrażania programu w Polsce. Realizujemy go wspólnie z moim doktorantem, magistrem Adrianem Drożdżowskim. W pierwszym etapie tych prac objęliśmy opieką 12 szkół z powiatu wrocławskiego i z samego Wrocławia. W sumie w zajęciach bierze udział około 600 młodych ludzi. W lutym zaczynamy drugą rundę badań, a w maju planujemy przeprowadzić trzecią, ostatnią taką rundę. Na tym ostatnim etapie będziemy sprawdzać, jaki jest efekt wdrożenia projektu „11 dla Zdrowia”.
A jak wygląda pierwszy etap – jak go przeprowadzacie?
‒ Przyjechali do nas badacze oraz instruktorzy z Danii, którzy pokazali, jak to prowadzą u siebie. Pierwszy etap polegał przede wszystkim na sprawdzeniu procedur i na badaniach wstępnych. Przeprowadziliśmy całą serię testów niezbędnych przed rozpoczęciem programu i zapoznaliśmy z jego treścią nauczycieli wuefu. Dodam, że wszyscy nauczyciele biorący udział w projekcie są przez nas starannie szkoleni. Każdy dyrektor, każda osoba, która zarządza szkołą mianuje nauczyciela, który jest odpowiedzialny za realizację „11 dla Zdrowia” w danej szkole.
Właśnie niedawno ogłosiliście chyba kolejną rudę naboru?
‒ Rzeczywiście, każda chętna szkoła może zgłosić się do udziału w programie. Można to zrobić, pisząc na adres: 11dlazdrowia@awf.wroc.pl.
W międzyczasie (już po zakończeniu mojego stażu w Danii) przygotowaliśmy dedykowaną stronę internetową i przetłumaczyliśmy na język polski podręcznik profesora Petera Krustrupa dotyczący tego programu. Jest on dostępny za darmo na stronie wydawnictwa AWF. Jesteśmy więc w pełni gotowi do przeprowadzenia całego projektu.
Zostało przeprowadzenie zajęć zgodnie z harmonogramem, a potem zebranie i przeanalizowanie wszystkich wyników?
‒ Cały czas szkolimy nauczycieli i instruktorów. Poza tym regularnie odwiedzamy szkoły, które uczestniczą w projekcie, by monitorować postępy i na bieżąco badać efekty. I tak np. w jednym tygodniu koncentrujemy się na podaniach piłki, w kolejnym na podnoszeniu umiejętności gry w bramce, dryblingu, panowaniu nad piłką, obronie, obiegnięciu, uderzeniach do bramki, czyli na podstawowych umiejętnościach gry w piłkę nożną.
Jeśli dobrze rozumiem, bez względu na to, czy ktoś marzy o tym, by zostać wielkim piłkarzem i podbijać boiska świata, czy też po prostu rekreacyjnie każde dziecko, które chce sobie pograć, może w tym uczestniczyć.
‒ Zdecydowanie! Plusem tego programu jest jego otwartość i popularność. Tutaj nie ma żadnych testów wstępnych, nie ma też ograniczeń (poza ogólnym stanem zdrowia). W zajęciach biorą udział dzieci na różnym poziomie sprawności fizycznej: niskie, wysokie, szczupłe i te bardziej otyłe. Zajęcia są realizowane z taką intensywnością, by wszystkie odczuwały radość przy wykonywaniu poszczególnych ćwiczeń. To nie przypomina treningu, ale zabawę, rekreację, to jest wspólne bawienie się piłką nożną.
Zakładam, że jeżeli pilotaż się uda, zamierza pan wystartować z programem „11 dla Zdrowia” na większą skalę?
‒ Na razie mamy zaplanowany projekt badawczy na 2025 rok. Ale oczywiście plany są zdecydowanie bardziej ambitne. Chcielibyśmy, żeby dołączyło do tej inicjatywy znacznie więcej szkół z całego Dolnego Śląska i jak najwięcej dzieci. Jedynym ograniczeniem są logistyka i środki finansowe. Cały czas staramy się pozyskiwać na ten cel środki – złożyliśmy kilka wniosków o granty zewnętrzne i… czekamy na ich ewaluację (uśmiech).
Ponadto chciałem dodać, że cały czas trwa rekrutacja wolontariuszy do pomocy przy tym projekcie badawczym. Jeżeli ktoś chciałby się czegoś nowego nauczyć, zdobyć nowe kompetencje, to serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w tym programie. Zgłoszenie wystarczy przesłać na wcześniej wspomniany adres e-mail 11dlazdrowia@awf.wroc.pl.
Oby się udało, bo cel programu jest ważny dla zdrowia młodych ludzi.
‒ To prawda – w efekcie młodzi ludzie będą zdrowsi, a ci, którzy ujawnią wybitny talent sportowy, mogą mieć łatwiejszą ścieżkę do kariery. Przed chwilą mówiliśmy o tej pierwszej części sesji, czyli o nabywaniu umiejętności piłkarskich, ale bardzo istotną składową programu jest też druga część, która została nazwana „Graj czysto”. Tam w przyjaznej formie przekazywane są takie wartości, jak: szacunek do innych ludzi, zasady gry fair play, systematyczna aktywność fizyczna, unikanie szkodliwych używek, zarządzanie swoją energią, odpowiednia higiena na co dzień (np. pamiętanie o myciu rąk), picie wody, stosowanie zbalansowanej diety, pozytywne myślenie itd. Jak z tego wynika, program oddziałuje kompleksowo, nie tylko na sprawność fizyczną, ale też kształtuje odpowiednie prozdrowotne postawy i wpływa korzystnie na psychikę.
Piłkarz to nie tylko maszyna do kopania piłki, ale też człowiek, który ma myśleć?
‒ To przede wszystkim człowiek, który ma myśleć! Mamy wiele dziewcząt i chłopców, którym marzy się profesjonalna gra w piłkę nożną, ale w efekcie profesjonalistą staje się jeden, może dwa procent z nich. Chodzi więc przede wszystkim o to, by pozostali mieli radość z aktywności życiowej. Ważne jest, żeby te dzieci miały motywację do spotykania się ze swoimi bliskimi, przyjaciółmi, by chciały (również później, w dorosłym życiu) wspólnie pójść i pograć w piłkę nożną, koszykówkę, tenisa, czy uprawiać rekreacyjnie inne dyscypliny sportu. Wszystko po to, by dostarczać sobie dużo dopaminy, która wytwarza się wtedy, gdy jesteśmy aktywni fizycznie.
Fot. z archiwum P.Ch.