Skrót artykułu Strzałka

Początki medycyny akademickiej w naszym mieście po II wojnie światowej były niezwykle trudne. Wrocław przez ostatnie miesiące wojny był ogłoszony twierdzą.

Profesor Teofil Zalewski, lekarz, uczony, Senator II Rzeczypospolitej, pionier wrocławskiej laryngologii

Początki medycyny akademickiej w naszym mieście po II wojnie światowej były niezwykle trudne. Wrocław przez ostatnie miesiące wojny był ogłoszony twierdzą. Nie chciano poddać stolicy Śląska pomimo braku jakichkolwiek szans na zwycięstwo. Codzienne bombardowania miasta przez wojska radzieckie obracały całe kwartały ulic w pogorzelisko i sterty gruzu. Dodatkowo dzieła zniszczenia dokonali sami Niemcy, którzy nie mogąc pogodzić się z przegraną, woleli zniszczyć wszystko, co było możliwe, aby nic nie zostawić zwycięskim armiom. Powszechne zniszczenia dotyczyły także budynków i infrastruktury Uniwersytetu Wrocławskiego, który od 1811 roku kształcił lekarzy.

Zalewski we Wrocławiu. 4 od prawej między profesorami Stanisławem Krzysztoporskim i Tadeuszem Marciniakiem Fot. z archiwum D.R.

Stworzenie kliniki laryngologii i specjalizowanie w tej dziedzinie medycznej młodych lekarzy powierzono lwowskiemu uczonemu prof. dr. hab. Teofilowi Zalewskiemu, który pomimo osiągniętego już wieku emerytalnego podjął się tego, jakże trudnego zadania, stając się tym samym pionierem laryngologii w powojennym Wrocławiu.

Teofil Zalewski urodził się 26 października 1872 roku w Gąbinie, miasteczku położonym nieopodal Płocka. Pierwsze lekcje pobierał w domu, później kształcił się w płockim liceum, a po zdanej maturze został studentem Wydziału Lekarskiego Cesarskiej Szkoły Głównej w Warszawie. Od młodzieńczych lat włączał się w działalność antyrosyjską, a trzeba pamiętać, że były to czasy, kiedy nie było Polski na mapie Europy. Za swoją działalność został aresztowany i osadzony w Arsenale. Wyrokiem sądu miał zostać zesłany na roboty w głąb Rosji, jednak trzeźwość umysłu młodego, zdolnego studenta wzięła górę i korzystając z szansy, jaką dawał zaborca na pożegnanie z najbliższą rodziną, uciekł do Krakowa, gdzie natychmiast kontynuował studia i rozpoczął pracę u wybitnego fizjologa Napoleona Cybulskiego. Można przypuszczać, że to właśnie w pracowni tego uczonego ukształtowała się potrzeba pracy naukowej, która towarzyszyła mu całe zawodowe życie.

Po uzyskaniu dyplomu lekarza szukał swojego miejsca, wiedząc, że powinna być to dyscyplina zabiegowa, stąd pewnie staże u Ludwika Rydygiera w Krakowie i Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu. Zainteresowanie laryngologią znalazło odzwierciedlenie w praktykach, które odbył w wiodących europejskich klinikach między innymi u Adama Politzera, Victora Urbantschischa, Otokara Chariego. Lata pracy u Rydygiera dały solidne podstawy i umiejętności chirurgiczne, tym bardziej że mentor nie utrudniał młodemu, zdolnemu asystentowi prowadzenia indywidualnej ścieżki rozwoju. Przez cały okres pracy w klinice chirurgicznej we Lwowie prowadził poradnię laryngologiczną zwaną „ambulatorium chorób usznych i gardlanych”.

Habilitację uzyskał we Lwowie w 1907 roku na podstawie pracy „Badania nad wytrzymałością błony bębenkowej”. Wybuch I wojny światowej z jednej strony przeszkodził w normalnej karierze naukowej i dydaktycznej, z drugiej strony wcielony do wojska naukowiec doskonale wykorzystał powierzone mu obowiązki do dalszej pracy naukowej. Doświadczenia wyniesione z pracy w przyfrontowych oddziałach, bogaty materiał badawczy, wydawał się być nie do przecenienia. W wojsku austriackim i później polskim dosłużył się stopnia pułkownika.

W roku 1917 otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego laryngologii, co czyniło go naturalnym następcą Antoniego Jurasza zbliżającego się do wieku emerytalnego. Objęcie Kliniki Laryngologicznej Uniwersytetu we Lwowie nastąpiło wraz z nowym rokiem akademickim 1 października 1919 roku.

Ukoronowaniem pracy naukowej młodego podówczas uczonego była nominacja profesorska, którą drugi prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Wojciechowski podpisał w dniu 12 czerwca 1923 roku.

Zainteresowania naukowe prof. Zalewskiego w zakresie szeroko pojętej otorynolaryngologii nie ograniczały się tylko do jej klinicznych aspektów. Prowadził także prace doświadczalne nad błoną bębenkową. Skonstruował przyrząd do badania jej wytrzymałości. Zmysł wynalazczy wykorzystał także przy konstruowaniu termometru do pomiaru temperatury w przewodzie słuchowym. Opracowany przez Zalewskiego wskaźnik był jednym z kryteriów podejmowania decyzji o zabiegu operacyjnym. Katalog badań i doświadczeń prowadzonych przez uczonego jest oczywiście bardzo długi, niemożliwy jednak do przedstawienia w tak krótkiej publikacji. Warto jeszcze wspomnieć o zamiłowaniu do fizjologii wyniesionym, jak już wspomniano, z laboratorium prof. Cybulskiego. Obserwując i opisując reakcje organizmu na podany dożylnie pepton stał się autorem jednej z pierwszych publikacji na temat wstrząsu anafilaktycznego.

Jak już wspomniano, Teofil Zalewski od najwcześniejszych lat młodzieńczych nie był obojętny na problemy społeczne. Dlatego z pewnością zaangażował się w działalność polityczną. W III kadencji Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przypadającej na lata 1930-1935 był senatorem z listy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. W swojej aktywności senatorskiej skupił się na problemach zdrowotnych społeczeństwa polskiego. Podejmował tematy związane z chorobami zakaźnymi, wykazywał korzyści płynące z organizacji oddziałów położniczych w walce z gorączką połogową. Apelował o poprawienie opieki nad biedniejszą grupą społeczną w zakresie profilaktyki i leczenia gruźlicy.

Pomimo zmian organizacyjnych w Uniwersytecie Jana Kazimierza wprowadzonych najpierw przez sowietów, a potem okupanta niemieckiego funkcję kierownika kliniki pełnił nieprzerwanie do momentu wyjazdu ze Lwowa, który nastąpił w październiku 1945 roku.

Po przyjeździe do zniszczonego Wrocławia prof. Zalewski wraz z najbliższymi asystentami dr. Wiktorem Jankowskim (późniejszym kierownikiem kliniki) oraz dr. Stanisławem Kossowskim rozpoczęli tworzenie opieki laryngologicznej dla mieszkańców naszego miasta. W budynku kliniki uruchomiono początkowo tylko ambulatorium, łóżka szpitalne zorganizowano w nowo powstałych oddziałach Szpitala O.O. Bonifratrów i Szpitala św. Jerzego (później szpital nosił imię L. Rydygiera). Oficjalne otwarcie kliniki nastąpiło w czerwcu 1948, do dyspozycji nie został oddany jednak cały budynek, prace remontowe kolejnych pięter trwały nadal.

Profesorowi przybywało lat, jednak doświadczenie naukowe, organizacyjne i dydaktyczne wieloletniego kierownika lwowskiej kliniki było dla władz powstającej polskiej uczelni bezcenne. W roku 1946 prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut ponownie nadał Zalewskiemu tytuł profesora zwyczajnego. W kolejnych latach władze uczelni występowały do Ministerstwa Oświaty o przedłużenie sędziwemu profesorowi zgody na prowadzenie kliniki i dydaktykę.

Profesor mieszkał w klinice, był od wielu lat wdowcem, w gospodarstwie domowym pomagała mu siostra zakonna pracująca w klinice i pielęgniarka z ambulatorium. Był człowiekiem spokojnym, bardzo eleganckim, z nienagannymi manierami. Najbliższymi osobami we Wrocławiu była z pewnością rodzina prof. Wiktora Jankowskiego. To u nich spędzał dni wolne od pracy i jadał niedzielne obiady. Święta lubił spędzać u córki w Krakowie.

Stosunek uczonego do sytuacji politycznej w Polsce najlepiej oddaje fakt, że bardzo często słuchał Radia Wolna Europa i jako człowiek bardzo religijny regularnie uczęszczał do kościoła. Na podkreślenie zasługuje fakt, że były to lata najokrutniejszego terroru stalinowskiego. W dokumentach archiwum Uniwersytetu Medycznego można znaleźć bardzo ciekawą opinię pracownika podstawowej organizacji partyjnej o profesorze: „Obcy, klerykał, jednak pracą swoją i stanowiskiem manifestuje pozytywny stosunek, przy małej obsadzie personalnej wykonywa [sic!] dużą pracę fachową i dydaktyczną. Naukowo nieczynny (wiek)”. Można przypuszczać, że władze partyjne musiały tolerować światopogląd profesora z powodów niezwykle trudnej sytuacji kadrowej; nie mieli innego wyjścia.

U schyłku życia stawał się coraz częściej roztargniony, pobudliwy. Potwierdza to opinia komisji uczelnianej, że podeszły wiek negatywnie wpływa na współpracę z asystentami i organizację pracy dydaktycznej. Profesor Zalewski do końca życia był jednak bardzo aktywny i skuteczny, a także trochę apodyktyczny. Nie znosił sprzeciwu. Najlepiej jego charakter oddają związane z nim anegdoty. Kiedyś zażądał zamknięcia ulicy Chałubińskiego dla ruchu pojazdów, gdyż hałas przeszkadzał mu w pracy i odpoczynku. Kiedy pacjentka, żona asystenta, którą badał, skarżyła się, że pracuje w domu handlowym Feniks, gdzie panują przeciągi, udał się do dyrektora owego sklepu z poleceniem założenia specjalnych kotar, aby chronić przed przeziębieniami pracowników. W obu przypadkach życzenia zostały spełnione: profesorowi, pułkownikowi w stanie spoczynku, byłemu senatorowi II Rzeczypospolitej nie wypadało odmawiać…

Po zakończeniu pracy w klinice wyjechał do Krakowa, gdzie spędził ostatnie miesiące życia. Zmarł 10 października 1953 roku i został pochowany na Cmentarzu Rakowickim.

Niniejsza publikacja powstała w 71 rocznicę śmierci uczonego, człowieka, który zapisał się złotymi zgłoskami nie tylko w historii polskiej otorynolaryngologii, ale także polskiej historii medycyny i historii medycyny uniwersyteckiej w naszym mieście.

Prof. T. Zalewski w uroczystym stroju uniwersytetu we Lwowie
Fot. z archiwum rodziny

 

Prof. Zalewski z wnukiem Jerzym Linderskim*
Fot. z archiwum rodziny

Dariusz Lewera

 

Autor bardzo dziękuje za udostępnienie wyników swoich badań i odnalezionych archiwaliów dr. Wojciechowi Czakowi z Polanicy, laryngologowi, którego z całą odpowiedzialnością można uznać za biografa prof. Teofila Zalewskiego. Wynikiem owych badań była niezwykle ciekawa i wyczerpująca dysertacja doktorska dr. Czaka napisana pod promotorską opieką prof. Andrzeja Kierzka w 2001 roku.

*Jerzy Linderski ur. 1934 we Lwowie jeden z najwybitniejszych współczesnych filologów klasycznych – stale mieszka w USA (emerytowany profesor Uniwersytetu w Oregonie i Uniwersytecie Karoliny Północnej w Chapel Hill).

 

 

 

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?