Norwesko-szwedzki zespół badaczy opracował metodę skłaniającą organizm do traktowania nowotworu jako przeszczepionego narządu z intencją jego odrzucenia. W przeprowadzonych badaniach na myszach naukowcy udowodnili jej skuteczność w przypadku białaczki i zamierzają rozpocząć testy kliniczne – donosi czasopismo „Nature Biotechnology”.
Nowa strategia walki z nowotworami
Opracował Mariusz Kielar
Norwesko-szwedzki zespół badaczy opracował metodę skłaniającą organizm do traktowania nowotworu jako przeszczepionego narządu z intencją jego odrzucenia. W przeprowadzonych badaniach na myszach naukowcy udowodnili jej skuteczność w przypadku białaczki i zamierzają rozpocząć testy kliniczne – donosi czasopismo „Nature Biotechnology”.
Jak tłumaczą eksperci z Uniwersytetu w Oslo, czasami zdarza się, że w przeszczepionym narządzie rozwija się choroba nowotworowa. W celu jej zwalczenia u większości pacjentów wystarczy wstrzymać podawanie leków osłabiających odporność – układ immunologiczny eliminuje wówczas nowotwór nawet wówczas, gdy doszło już do przerzutów. W analogicznym mechanizmie zachodzi proces odrzucania przeszczepionych narządów. To on właśnie zainspirował zespół z Oslo i szwedzkiego Instytutu Karolinska do poszukiwań podobnego schematu terapii, w której komórki odpornościowe atakowałyby nowotwory powstające we własnych narządach pacjentów.
W tym celu za pomocą modyfikacji genetycznych naukowcom udało się uzyskać limfocyty, które z pomocą receptorów (TCR) rozpoznają, a potem atakują wybrane komórki nowotworu – podobnie, jak atakowałyby obcy narząd. W pierwszej kolejności naukowcom udało się nakłonić komórki odpornościowe do niszczenia ludzkich komórek białaczki umieszczonych w ciele myszy. – W laboratorium zmodyfikowaliśmy genetycznie limfocyty T, wyposażając je w terapeutyczne TCR i wstrzyknęliśmy do krwiobiegu myszy. Pozwoliło to limfocytom odnaleźć komórki białaczki rozsiane po różnych narządach i je wyeliminować – relacjonuje Eirini Giannakopoulou, współautorka pracy. – Oprócz skuteczności, nie zanotowaliśmy negatywnego działania na limfocyty B i T czy na rozwój nowych komórek krwi. Wskazuje to na bezpieczeństwo takiej terapii – podkreśla jeden z badaczy, prof. Petter S. Woll.
W kolejnym etapie badacze zamierzają przetestować in vitro i na modelach zwierzęcych bezpieczeństwo oraz skuteczność leczenia tą metodą innych rodzajów chorób nowotworowych. Zamierzają również rozpocząć badania kliniczne z udziałem pacjentów z białaczką, którym nie pomagają inne metody leczenia. – Nasze wyniki wskazują, że nowy rodzaj terapii będzie skuteczny i bezpieczny w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej – najpowszechniejszego rodzaju raka u dzieci i młodych dorosłych – mówi kierująca pracami prof. Johanna Olweus.
Źródło: Nature Biotechnology, 2021