Skrót artykułu Strzałka

Można je dostać w każdym sklepie spożywczym, na stacji benzynowej, a nawet w szkolnych sklepikach. Są stosunkowo niedrogie i szybko działają. Napoje energetyzujące prowadzą jednak do nieodwracalnych zmian zdrowotnych i są dużym zagrożeniem dla sięgających po nie osób. Dlaczego tak jest – wyjaśnia lek. med. Andrzej Antończyk, konsultant wojewódzki ds. toksykologii klinicznej dla Dolnego Śląska.

Napoje energetyzujące – niebezpieczna mieszanka

Można je dostać w każdym sklepie spożywczym, na stacji benzynowej, a nawet w szkolnych sklepikach. Są stosunkowo niedrogie i szybko działają. Napoje energetyzujące prowadzą jednak do nieodwracalnych zmian zdrowotnych i są dużym zagrożeniem dla sięgających po nie osób. Dlaczego tak jest – wyjaśnia lek. med. Andrzej Antończyk, konsultant wojewódzki ds. toksykologii klinicznej dla Dolnego Śląska.

Aleksandra Szołtys

Napoje energetyzujące, należące do grupy napojów o właściwościach funkcjonalnych, zostały stworzone z myślą o osobach dorosłych, wykonujących wysiłek fizyczny i psychiczny ponad ich siły. Krótkotrwale zwiększają wydolność organizmu, poprawiają koncentrację i przeciwdziałają zmęczeniu. Po fazie intensywnego pobudzenia dość szybko pojawia się jednak zmęczenie i zazwyczaj jest ono jeszcze silniejsze niż w sytuacji, gdyby w ogóle nie sięgać po tego typu napój. Napoje te spożywane są np. przez kierowców, osoby pełniące nocne dyżury, studentów podczas sesji egzaminacyjnej czy, coraz częściej, dzieci przed klasówką lub sprawdzianem.

Uzależnienie od energetyków
to uzależnienie od kofeiny, która
spełnia wszystkie warunki substancji
silnie uzależniającej, choć samo
uzależnienie ma przebieg zazwyczaj
łagodny: zespół odstawienny
to w tym przypadku zmęczenie,
ból głowy, niepokój, osłabienie,
senność, trudności w koncentracji,
zmniejszenie aktywności, drażliwość,
nerwowość, lęk, objawy
przeziębieniowe

– Napoje energetyzujące, niezależnie od swojej „toniczności”, zawierają środki wywierające farmakologiczne działanie pobudzające na ośrodkowy układ nerwowy – mówi lek. Andrzej Antończyk i wyjaśnia, czym różnią się od pozostałych napojów funkcjonalnych: izotonicznych, hipotonicznych i hipertonicznych: – Określenie „toniczności” napoju odnosi się do ciśnienia osmotycznego krwi. Napoje izotoniczne charakteryzują się zbilansowanym poziomem elektrolitów oraz odpowiednim ciśnieniem osmotycznym – identycznym, jakie panuje w płynach ustrojowych człowieka. Po intensywnym wysiłku, podczas którego wraz z potem tracimy nie tylko wodę, ale również elektrolity (sole sodu, potasu, magnezu), spożycie roztworu izotonicznego nie tylko uzupełni niedobory wody, ale również elektrolitów do prawidłowych stężeń. Roztwór hipotoniczny (np. zwykła woda z kranu) nawodni organizm, ale nie wyrówna niedoborów elektrolitowych. Napoje hipertoniczne mogą prowadzić wręcz do pogłębienia odwodnienia poprzez ściąganie wody z organizmu do przewodu pokarmowego.

Kofeina może prowadzić do zguby

Co kryje się w puszce napoju energetyzującego? Lekarz Andrzej Antończyk nie ma wątpliwości:

– Najczęstszym składnikiem energetyzującym w tego typu napojach jest kofeina. Niektóre z nich zawierają również taurynę. Większość dorosłych zdaje sobie sprawę, że kawa nie powinna być spożywana przez dzieci – tak samo powinno być z napojami energetyzującymi. Przeciętny tego typu napój zawiera od 80 mg do nawet 140 mg kofeiny, co średnio stanowi odpowiednik jednej filiżanki kawy z ekspresu przelewowego. Niektóre energy drinki zawierają również inne składniki o działaniu pobudzającym, jak np. guaranę czy yerbę mate, co zwiększa zawartość kofeiny do nawet 300 mg!

Co energetyki robią z naszym organizmem?

Picie napojów energetyzujących w nadmiernych ilościach wiąże się z dużym ryzykiem. – Natychmiastowe skutki ich spożywania są identyczne jak w przypadku przedawkowania kofeiny. Jest to niepokój, nadpobudliwość, uczucie kołatania serca, drżenie rąk, nudności, bóle żołądka, wzmożona diureza – wylicza specjalista. Z kolei regularne spożywanie tych napojów niesie za sobą skutki długofalowe, takie jak na przykład chroniczne odwodnienie.

– Może też prowadzić do nadkwasoty i choroby wrzodowej żołądka, zaburzeń rytmu serca i uzależnienia, dlatego napojów energetyzujących powinny wystrzegać się osoby chorujące na: nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu serca, nadkwasotę, chorobę wrzodową żołądka, padaczkę, zaburzenia afektywne, zwłaszcza dwubiegunowe. Napojów tych powinny unikać też wszyscy ci, którzy mają przeciwwskazania do używania kofeiny – ostrzega lekarz.

Legalna alternatywa dla narkotyków?

Producenci napojów energetyzujących dwoją się i troją, aby dotrzeć do coraz to młodszych osób. Nie od dziś wiadomo, że to co zakazane, smakuje najlepiej, dlatego energetyki bardzo często przedstawiane są jako legalna alternatywa dla narkotyków. Nie bez powodu nazwy produktów, ich opakowania lub reklamy kojarzyć mają się nam z używkami lub nielegalnymi substancjami – wszystko po to, by zachęcić nastolatków (niestety często też młodsze dzieci) do sięgnięcia po energy drinka. I, niestety, udaje im się to – zjawisko powszechnego picia napojów energetyzujących wśród młodzieży rozprzestrzenia się w zatrważającym tempie. Ponadto, coraz więcej producentów zwiększa opakowania jednostkowe napojów. Klasyczne puszki o pojemności 250 ml „rosną” do 500 ml, z kolei butelki – do 1000 ml. Wpływa to na jeszcze większe spożycie energetyków. Producenci nie ustają także w poszukiwaniach innowacji. W sklepach znaleźć można coraz to nowsze warianty smakowe i połączenia (np. energetyk z sokiem lub lemoniadą) czy nawet nowe formy produktów: batony i gumy energetyzujące.

Na skutek łatwej dostępności, stosunkowo niskiej ceny, jak i społecznego przyzwolenia na spożywanie napojów energetyzujących, rośnie liczba osób uzależnionych od tej formy wspomagania organizmu. – Uzależnienie od energetyków to uzależnienie od kofeiny, która spełnia wszystkie warunki substancji silnie uzależniającej, choć samo uzależnienie ma przebieg zazwyczaj łagodny: zespół odstawienny to w tym przypadku zmęczenie, ból głowy, niepokój, osłabienie, senność, trudności w koncentracji, zmniejszenie aktywności, drażliwość, nerwowość, lęk, objawy przeziębieniowe – zauważa lekarz.

Co w takim razie polecić osobie, która boryka się z takim uzależnieniem? Zalecać metodę zdecydowanego odcięcia czy może stopniowe ograniczanie spożycia energetyków? – Jak w każdym uzależnieniu, kluczowa jest wola zerwania z nałogiem. Każda droga jest dobra, pod warunkiem rzeczywistej determinacji, i nie ma jednej, właściwej dla każdego metody. Warto skorzystać z pomocy poradni leczenia uzależnień, gdzie wraz terapeutami i przy ich wsparciu zostanie ustalona odpowiednia terapia – radzi lekarz Andrzej Antończyk.

Mieszanka wręcz wybuchowa

W wielu pubach czy klubach to się praktykuje – popularny drink na bazie napoju wysokoprocentowego zmieszanego z energetykiem. Jakie mogą być skutki takiego połączenia? Do najczęstszych należą zwiększona częstotliwość oddechów, gwałtowne przyspieszenie akcji serca, rozszerzenie naczyń krwionośnych, pobudzenie. W skrajnych przypadkach drinki tego typu mogą powodować nagłą utratę przytomności i zawał serca lub wylew krwi do mózgu.

– Kofeina dzięki swoim zdolnościom  bezpośredniego pobudzania ośrodkowego układu nerwowego częściowo znosi hamujące działanie alkoholu, co pozwala, w poczuciu złudnej trzeźwości, wypić więcej alkoholu. Spożywanie większej ilości alkoholu to szybsza droga do uzależnienia od niego – zauważa kolejne niebezpieczeństwo specjalista ds. toksykologii klinicznej.
Co może być zdrowszym zamiennikiem napojów energetyzujących? – Najprostszą nasuwającą się alternatywą jest naturalna kawa. Wiele badań wskazuje, że spożywanie kofeiny w umiarkowanych ilościach ma dobry wpływ na zdrowie – proponuje lekarz.

Zdrowszymi zamiennikami mogą też być zielona herbata, yerba mate, kakao czy świeżo wyciskane soki warzywne.

Tu potrzebna jest edukacja

Co zrobić, aby ograniczyć spożywanie napojów energetyzujących?

– Przede wszystkim należy próbować obedrzeć napoje tego typu z mitu cudownego energetyzowania i uświadamiać, jakie mogą być skutki uzależnienia od kofeiny – podkreśla lek. Andrzej Antończyk. Wiedza konsumentów, a zwłaszcza rodziców, na temat zawartości, działania i skutków nadużywania energetyków jest nikła. Dla wielu to po prostu gazowany, kolorowy napój, przypominający oranżadę. Część rodziców wychodzi z założenia, że skoro jest bez ograniczeń dostępny na sklepowych półkach, dzieci i młodzież śmiało mogą go spożywać. Sytuacji nie ułatwiają sportowcy i influencerzy, którzy ochoczo pozują w mediach społecznościowych z puszkami napojów energetyzujących znanych producentów.

Nie ulega wątpliwości, że koniecznie są rozwiązania prawne, ograniczające dostęp dzieci i młodzieży do tego typu napojów. To temat, który w Polsce powraca co jakiś czas tylko „się odradza”. Czy jest szansa, że zasłuży na konkretne rozwiązania legislacyjne? Na Litwie zakaz sprzedaży energetyków młodzieży poniżej 18. roku życia obowiązuje od ośmiu lat. W USA zakazuje się ich osobom do 21. roku życia. Z kolei w Norwegii, Danii i Islandii można je kupić wyłącznie w aptekach.

Na koniec warto przypomnieć, że permanentny brak energii, który napoje energetyzujące mają niwelować, może być objawem poważnych schorzeń wymagających interwencji specjalisty…

lek. med. Andrzej Antończyk, specjalista chorób wewnętrznych i toksykologii klinicznej, konsultant wojewódzki ds. toksykologii klinicznej dla Dolnego Śląska, zastępca kierownika Oddziału Toksykologii i Chorób Wewnętrznych Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu

Artykuł pochodzi z marcowego wydania „Medium”

Fot. na s. głównej: Piro/Pixabay

Tagi: kofeina, napoje energetyzujące, ośrodkowy układ nerwowy, uzależnienie

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?