Komentarz aktualny
Niewątpliwie największą sensacją początku roku jest epidemia rodem z Chin: COVID-19 wywołana nowo zmutowanym koronawirusem SARS-CoV-2. Jego nazwa ewoluowała w miarę poznawania charakterystycznych właściwości. Nie to jest jednak istotne, lecz problemy, jakie niesie ze sobą taka epidemia. Oczywiście jak zwykle na pierwszy plan zaczęły wysuwać się teorie spiskowe, na czym niektóre media tradycyjnie próbują się „dorabiać”, ale na szczęście – przynajmniej na razie – zwycięża rozsądek. Wiedzę fachową radzę czerpać ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego: tam codziennie publikowane są zaktualizowane komunikaty, których warto się trzymać w codziennej praktyce lekarskiej. Choć wskaźnik śmiertelności z powodu zarażenia wirusem COVID-19 nie jest szczególnie zatrważający, to jednak zaraźliwość może spowodować istotne straty, szczególnie w działalności gospodarczej wielu firm. W Polsce większy problem stanowi obecnie „tradycyjna” grypa i schorzenia grypopodobne, czy pełzające powoli wirusowe zapalenie wątroby typu A. Mimo to wszyscy wieszczą, że nowy koronawirus w końcu nas dopadnie. Pytanie tylko – kiedy? Najlepiej wtedy, gdy będzie już znana szczepionka. Na tym etapie nie martwy się epidemią przesadnie, śledźmy codziennie komunikaty GIS i przekazujmy stosowne zalecenia naszym pacjentom.
Drugą sytuacją, która rozgrzała atmosferę w naszym samorządowym środowisku na początku rozpędzającego się roku, była niewątpliwie niefortunna, publiczna wypowiedź wiceministra zdrowia Sławomira Gadomskiego podczas V posiedzenia Sejmu 13 lutego 2020 r. Z jego ust padły słowa: „(…) słucham przedstawicieli okręgowych izb lekarskich, Naczelnej Izby Lekarskiej – mówią jednoznacznie, że już nie chcą i nie postulują zwiększenia wynagrodzeń lekarzy, że nie taki jest cel ich działań…”. Na podstawie czego minister wyciągnął takie wnioski? – nie wiem, szczególnie, że po niedawnym podwyższeniu płacy minimalnej przez rząd, którego S. Gadomski jest członkiem, lekarze stażyści po sześciu latach ciężkich studiów dostali 100 zł podwyżki, żeby… osiągnąć płacę minimalną (dla porównania: w 2008 r. wynagrodzenie stażysty wynosiło 160% płacy minimalnej)! Reakcja izb była natychmiastowa. Minister uświadomił sobie, mam nadzieję, że sytuacji w ochronie zdrowia nie poprawi oszczędzanie na pracy personelu medycznego. Tu niezbędne są zmiany systemowe, których cały czas brak.
Wracając na nasz grunt i do milszych spraw – w ostatnim numerze „Medium” chwaliliśmy się wysokim odznaczeniem państwowym przyznanym naszej wiceprezes Bożenie Kaniak. 19 lutego do zacnego grona obdarowanych medalem „Zasłużony dla Wrocławia – Merito de Wratislavia” dołączyła nasza sekretarz Małgorzata Niemiec (s. 22). Warto przypomnieć, że w ramach Wrocławskiej Księgi Pamięci, wieloletniego już projektu autorstwa znanej wrocławskiej społeczniczki red. Wandy Ziembickiej-Has, medal prezydencki otrzymali między innymi znani lekarze: prof. Bogdan Łazarkiewicz, prof. Andrzej Wall, prof. Szymon Dragan, prof. Lidia Hirnle czy chyba najwybitniejszy społecznik wśród lekarzy – dr hab. n. med. Jan Gnus. Pozostaje tylko pogratulować naszej Koleżance i odrobinę pozazdrościć, że dołączyła do tak doborowego towarzystwa.
26 lutego po raz drugi gościliśmy w siedzibie DIL delegację z Gruzji, tym razem z zaprzyjaźnionej szczególnie z Dolnym Śląskiem – Adżarii. Delegacji przewodził sam przewodniczący Rady Najwyższej Autonomicznej Republiki Adżarii Davit Gabaidze, co znacznie podniosło rangę tej wizyty. Gruzja cały czas intensywnie usprawnia swój system ochrony zdrowia, ale największe zainteresowanie gości wzbudził nasz system samorządowy, który obejmuje nie tylko samorząd terytorialny, ale i zawodowy (s. 21).
Okres karnawału tradycyjnie już zakończyliśmy Balem Wiedeńskim Lekarza i Prawnika w Narodowym Forum Muzyki, organizowanym przez honorowego konsula Austrii dr. Edwarda Wąsiewicza. Była to nie tylko okazja do zabawy, ale też spotkania w gronie przedstawicieli samorządów zaufania publicznego. Mam nadzieję, że te nieformalne kontakty środowisk prawniczych i lekarskich zaowocują w naszej codziennej pracy (z przyczyn niezależnych od redakcji relację z balu opublikujemy w nr 4/2020 „Medium”).
I na koniec – przypomnienie i prośba: przekażmy solidarnie 1% podatku na naszą ogólnopolską Fundację Lekarze Lekarzom. Rozwija się ona prężnie, działalność staje się coraz bardziej widoczna, a pomocy potrzebuje wielu lekarzy. Procedura przekazania 1% podatku jest wyjątkowo prosta. Wystarczy, że w składanym zeznaniu rocznym, w konkretnej rubryce, wpiszemy numer KRS: 0000409693.
Paweł Wróblewski