Komentarz aktualny
Regionalne i krajowe obchody perłowego jubileuszu reaktywacji naszego lekarskiego samorządu mamy za sobą. Zarówno jedne, jak i drugie odznaczyły się czymś wyjątkowym w porównaniu z dotychczasowymi uroczystościami organizowanymi w naszej korporacji. We Wrocławiu po raz pierwszy na obchodach gościliśmy tej rangi członka rządu Saksonii, saksońską minister ds. socjalnych, zaś w Warszawie na uroczystościach ogólnokrajowych – także po raz pierwszy w historii – pojawił się prezydent RP.
Ze sceny padły ważne słowa i deklaracje: prezydent Andrzej Duda docenił rolę naszego samorządu zawodowego podkreślając, że został on utworzony nie tylko dla lekarzy, ale przede wszystkim w interesie pacjentów. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zwrócił uwagę, że na świecie zaczyna popularyzować się w medycynie idea „no-fault”, której istotą jest dochodzenie i eliminowanie przyczyn niepożądanych zdarzeń medycznych, a nie szukanie na siłę winy lekarza. Oczywiście od deklaracji do spełnienia obietnic droga daleka, ale miejmy nadzieję, że ten kierunek myślenia zaowocuje korzystnymi dla wszystkich decyzjami legislacyjnymi.
Relacje z obu wydarzeń znajdziecie wewnątrz numeru, ale warto i w tym felietonie podkreślić ich wagę. Osobiście największą satysfakcję sprawiły mi akcenty dolnośląskie podczas uroczystej gali w Teatrze Polskim w Warszawie. Wszystkie media pokazały zdjęcia najważniejszej osoby w naszym państwie przemawiającej na tle sztandaru Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, jedną z dwóch odznaczonych osób Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski był nasz kolega Andrzej Kierzek, nasze najważniejsze odznaczenia samorządowe – odznaki „Meritus pro Medicis” wręczał jako szef Kapituły wiceprezes Dolnośląskiej Rady Lekarskiej Andrzej Wojnar, a do tego jeszcze także mojej skromnej osobie. Mieliśmy też jedną z najliczniejszych delegacji spośród uczestniczących w uroczystościach. Czy obchody rocznicowe się udały, oceńcie sami po zapoznaniu się z relacjami (s. 26-33).
Przed uroczystą galą w teatrze odbył się Konwent Prezesów. Spotkanie ważne, bo poświęcone nowościom wprowadzanym do naszej lekarskiej rzeczywistości: e-receptom. Gościliśmy odpowiedzialnego za wdrożenie tego projektu – wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego. Po raz kolejny usłyszeliśmy zapewnienie, że w określonych przypadkach nadal będzie można wystawiać papierowe wersje recept i nikt nie będzie dociekał, czy faktycznie dane utrudnienie zaistniało. Cóż… Poziom zaufania naszego środowiska do takich zapewnień nie jest specjalnie wysoki po doświadczeniach z przeszłości, ale wygląda na to, że i tym razem nie mamy wyjścia – trzeba zaufać. Ustaliliśmy z ministrem przyspieszony tryb zgłaszania ewentualnych problemów, podzieliliśmy się naszymi obawami, uzyskując zapewnienie, że usterki systemu będą sukcesywnie eliminowane. Wypada więc czekać na magiczną datę obligatoryjnego wejścia w życie nowych zasad dotyczących wystawiania recept, ale warto już teraz rozpocząć współpracę z tym nowym, a nawet wręcz nowatorskim pomysłem, biorąc pod uwagę stan informatyzacji w tym zakresie innych, lepiej rozwiniętych państw Unii Europejskiej.
Wracając na nasz lokalny grunt, wypada poinformować, że w Dolnośląskim Forum Zawodów Zaufania Społecznego doszło do planowej zmiany warty. Inicjatora powołania i pierwszego prezydenta Forum, szefa Izby Lekarsko-Weterynaryjnej Wojciecha Hildebranda zastąpił prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej Paweł Łukasiński. Mamy już logo, stronę internetową, pierwsze udziały w zjazdach ogólnopolskich. Podwaliny działalności zrobione – czas na kolejne kroki.
Wygląda na to, że rok 2019 zakończy się już bez większych niespodzianek czy niepokojów. Korzystając z magii świąt Bożego Narodzenia, zapomnijmy na chwilę o codziennych troskach oraz zawodowych problemach. Cieszmy się obecnością bliskich, a Nowy Rok – cokolwiek nam przyniesie – powitajmy z radością, nadzieją i optymizmem.
Paweł Wróblewski