FILIŻANKA HERBATY… Z PLASTIKIEM

Kanadyjscy naukowcy udowodnili szkodliwość dla zdrowia stosowanych przez niektórych producentów plastikowych torebek porcjowanej herbaty, które we wrzątku ulegają skruszeniu. W rezultacie pijąc taką herbatę, dostarczamy do naszego organizmu miliardy cząsteczek plastiku. Badanie zostało opublikowane na łamach czasopisma „Environmental Science & Technology” wydawanego przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne.

– Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 stopniach Celsjusza powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek i ok. 3,1 mld nanocząsteczek plastiku – czytamy w artykule. Chodzi o nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, z którego produkowane są m.in. butelki na napoje. Poziomy zawartości tych właśnie cząsteczek w wodzie z parzonych torebek były wielokrotnie wyższe niż te stwierdzane wcześniej w żywności.

W sierpniu br. została opublikowana opinia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na temat skutków zdrowotnych spożywania mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej. Stwierdzono w niej, że choć ryzyko takich zdarzeń jest niskie, brakuje dokładnych badań na ten temat. ■

Źródło: Environmental Science & Technology, 2019

SZTUCZNA KREW PO JAPOŃSKU

Naukowcom z Kraju Kwitnącej Wiśni udało się opracować tzw. uniwersalny model krwi, którą można przetoczyć wszystkim ludziom bez względu na grupę. Jak na razie eksperyment został przeprowadzony jedynie na królikach doświadczalnych, lecz uzyskane wyniki są obiecujące – potwierdzają skuteczność porównywalną z transfuzją naturalnej krwi bez żadnych działań ubocznych. Na dziesięć królików, którym podano japońską sztuczną krew, przeżyło sześć.

Zdaniem badaczy z National Defense Medical College opracowana przez nich sztuczna krew ma również inne praktyczne zalety: eliminuje problemy z identyfikacją grup, wymagając przy tym znacznie mniej restrykcyjnych warunków przechowywania. W normalnej temperaturze może być przechowywana nawet przez rok. Niemniej jednak wprowadzenie preparatu uniwersalnej krwi do powszechnego stosowania musi być poprzedzone jeszcze wieloma badaniami i testami. ■

Źródło: National Defense Medical College, 2019

WIRUS ODRY KONTRA PAMIĘĆ IMMUNOLOGICZNA U DZIECI

W czasopiśmie „Science” opublikowane zostały wyniki prac międzynarodowego zespołu naukowców, które potwierdziły, że wirus odry może w znacznym stopniu wymazać pamięć immunologiczną organizmu dziecka, istotnie zwiększając tym samym zagrożenie zachorowania na inne choroby.

Badacze doszli do takich wniosków po przeprowadzonych analizach krwi grupy 77 dzieci nieszczepionych wcześniej przeciwko odrze i po przechorowaniu tej choroby. Wynik analiz ujawnił, że działanie wirusa może wyeliminować z ich organizmu od 11 do nawet 73% różnego rodzaju przeciwciał obronnych pomagających organizmowi w walce z wirusami i bakteriami „zapamiętanymi” przez ustrój przy poprzednim kontakcie z patogenami. Bez tych przeciwciał organizm traci odporność na choroby, które dziecko przechodziło w przeszłości.

– Mamy silne dowody na to, że wirus odry niszczy w praktyce układ odpornościowy dzieci. Jest znacznie bardziej szkodliwy, niż myśleliśmy, co oznacza, że szczepienie jest w jego przypadku jeszcze bardziej wartościowe – tłumaczy współautor pracy Stephen Elledge z Howard Hughes Medical Institute. ■

Źródło: Science, 2019

CZERNIAK NIE OMIJA NAWET KOMÓREK WŁOSA

Znajdujące się w mieszkach włosowych komórki pigmentowe odpowiadające za kolor włosów i wytwarzające chroniącą skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV melaninę mogą przekształcać się w komórki nowotworowe – taki wniosek płynie z badania naukowców z NYU School of Medicine i Perlmutter Cancer Center. Praca została opublikowana w czasopiśmie „Nature Communications”.

Obserwacja badaczy koncentrowała się na komórkach macierzystych, z których wywodzą się melanocyty. Na potrzeby badania wyhodowano populację transgenicznych myszy z możliwością „edycji” genów jedynie w komórkach macierzystych tworzących melanocyty. Takie postępowanie umożliwiało namierzenie i śledzenie w całym organizmie komórek budujących późniejszy nowotwór. Wtedy właśnie zauważono zachodzące w niedojrzałych mieszkach włosowych zmiany nowotworowe charakterystyczne dla czerniaka. Co jednak ciekawe: melanocyty z mieszków włosowych posiadające onkogenne mutacje nie ulegały podziałom (czyli nie powodowały raka), jeśli nie ulegały ekspozycji na endotelinę (EDN) i białka tworzące szlak sygnalizacyjny Wnt. Te białka sygnalizacyjne w normalnych warunkach odpowiadają za wzrost włosa i namnażanie się komórek pigmentowych w mieszkach włosowych. Jednak w przypadku komórek z mutacją mogą stymulować rozwój nowotworu.

– Dzięki potwierdzeniu, że onkogenne melanocyty w mieszkach włosowych są źródłem czerniaka, możemy lepiej zrozumieć biologię tego nowotworu i pracować nad nowymi metodami walki z nim – przekonuje współautorka badań dr Mayumi Ito Suzuki. – Wyniki naszej analizy wymagają potwierdzenia podczas badań przeprowadzonych wśród ludzi, jednak wskazują one, że czerniak może rozwijać się z komórek pigmentowych i mieć źródło zarówno w mieszkach włosowych, jak i w warstwach skóry – dodaje kierująca pracami naukowców dr Qi Sun. ■

Źródło: Nature Communications, 2019

ŚWIATOWY SUKCES LEKARZY Z WARSZAWSKIEGO UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO

W Klinice Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej CSK UCK WUM, kierowanej przez prof. Sławomira Nazarewskiego, przeprowadzono unikatową na skalę światową operację autotransplantacji nerki przeszczepionej z pozaustrojową rekonstrukcją naczyniową.

U pacjentki z przeszczepioną w marcu 2015 roku nerką od zmarłego dawcy w miejscu zespolenia naczyniowego wytworzył się sześciocentymetrowy tętniak zagrażający życiu kobiety. Próba embolizacji tętniaka metodą wewnątrznaczyniową okazała się nieskuteczna – średnica tętniaka nadal się powiększała się, a ryzyko pęknięcia tętniaka dramatycznie rosło. W tej sytuacji zdecydowano się na skomplikowaną, czteroetapową operację. Pierwszym krokiem było usunięcie nerki przeszczepionej oraz wycięcie tętniaka. W drugiej kolejności przeprowadzono rekonstrukcję tętnicy biodrowej zewnętrznej za pomocą przeszczepu naczyniowego. Następnie lekarze zajęli się pozaustrojową naprawą przeszczepu nerki polegającej na rekonstrukcji trzech tętnic nerkowych z użyciem tętnicy biodrowej wewnętrznej wraz z jej odgałęzieniami, którą pobrano od pacjentki. Ostatni etap operacji stanowiła reimplantacja naprawionej nerki przeszczepionej do naczyń biodrowych wspólnych pacjentki. Obecnie chora, która otrzymała naprawioną pozaustrojowo nerkę, czuje się dobrze i nie wymaga hemodializ.

Klinika jest ośrodkiem referencyjnym w leczeniu powikłań naczyniowych po przeszczepieniu nerek, jak również w przygotowaniu naczyniowym chorych do transplantacji tego narządu. Obecnie w Klinice powstaje specjalny oddział z nowoczesnym zapleczem, który ma łączyć transplantologię z chirurgią naczyniową. Powstanie tego oddziału zostało sfinansowane z funduszy Ministerstwa Zdrowia – Polgraft. ■

Źródło: Medexpress, 2019

Opracował Mariusz Kielar

Zaloguj się

Zapomniałeś hasła?